Kontrole skarbowe wracają. „Mogą się kończyć negatywnymi dla podatników decyzjami”

Patrycja Wszeborowska
Kontrolerzy skarbówki wracają do pracy. Wzmożone kontrole nie są dobrą wiadomością dla przedsiębiorców, którzy drżą z obawy, że ich firmy nie wyjdą cało ze starć z fiskusem. Tym bardziej biorąc pod uwagę skutki kryzysu gospodarczego spowodowanego epidemią.
Kontrole skarbowe zaczynają działać w normalnym trybie. Nie cieszy to przedsiębiorców, którzy zmagają się ze skutkami kryzysu gospodarczego. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Kontrole skarbowe wracają pełną parą

Urzędnicy skarbowi w czasie lockdownu zawiesili kontrole w przedsiębiorstwach, jednak teraz wracają do normalnego trybu pracy, jak podaje wtorkowa „Rzeczpospolita”. Jak wyjaśnia rzeczniczka Krajowej Administracji Skarbowej Anita Witek, głównie będą kończone te kontrole, które pozostają w toku.

– Wszczynanie nowych będzie zależało od wyników analizy ryzyka – zapowiada. – Kontrole podatkowe i celno-skarbowe podejmowane są tam, gdzie wynik analizy wskazuje największe prawdopodobieństwo występowania nieprawidłowości – dodaje w rozmowie z dziennikiem.


Wiadomość o wznowionych kontrolach nie ucieszyła przedsiębiorców, którzy są pełni obaw, zwłaszcza mierząc się ze skutkami koronawirusowego kryzysu gospodarczego. – Istnieje ryzyko, że ze względu na napiętą sytuację budżetową kontrole mogą się kończyć negatywnymi dla podatników decyzjami – potwierdza dla „Rz” Dariusz Malinowski, partner w KPMG.

– To bardzo zła wiadomość dla firm, które i tak walczą o utrzymanie płynności finansowej – dodaje mec. Jacek Matarewicz, ekspert Business Centre Club.

Czy w czasie epidemii kontrole były zawieszone?

Początkowo w ustawie antykryzysowej miał znaleźć się zapis o prawie ministra finansów do wstrzymania niektórych kontroli podatkowych w drodze rozporządzenia, jednak w ostatecznej wersji znalazło się jedynie zawieszenie biegu terminów. Oznaczało to, że w okresie stanu epidemicznego lub epidemii czynności dokonane w postępowaniach i kontrolach są skuteczne.