Oszczędności w czasie pandemii. Polacy znaleźli nowy sposób na zarobek

Leszek Sadkowski
Wyniki wiosennego sondażu opublikowanego przez Centrum Badania Opinii Społecznej pokazały, że posiadanie działki rekreacyjnej z domem letniskowym deklaruje 12 proc. ankietowanych. Ale potencjalnie zainteresowanych zakupem tego typu nieruchomości może być nawet kilka razy więcej. To przekładać się będzie na ich ceny.
Ceny działek rekreacyjnych zaczynają się od 30-40 tysięcy zł, ale są to oferty rzadko spotykane na rynku. 123rf.com

Powody popularności

Powody rosnącej popularności są oczywiste - wraz ze wzrostem cen usług turystycznych i wciąż sporym brakiem dostatecznie rozwiniętej infrastruktury turystycznej w wielu atrakcyjnych krajobrazowo rejonach Polski wraca moda na spędzanie wakacji na własnej działce.

Poza tym dochodzi jeszcze teoria o poszukiwaniu większej przestrzeni w dobie dystansu społecznego - to także potwierdza, że czeka nas boom na działki rekreacyjne.

Mówią już o tym nie tylko statystyki na temat ruchu w Internecie, ale też pośrednicy działający w tym segmencie rynku przebąkujący o największym w historii popycie na takie nieruchomości.


Bartosz Turek, analityk HRE Investments potwierdza powody zainteresowania związane z koronawirusem i większym popytem. Tym bardziej, że kwatery, pensjonaty i hotele nie przyjmowały, a niektóre wciąż jeszcze nie przyjmują turystów.

I oczywiście alternatywa do innych form inwestowania o czym szerzej pisaliśmy niedawno w tekście "Lokaty przestały się opłacać. Oto co najlepiej zrobić z oszczędnościami w 2020 roku".

Zmiana stylu życia


Eksperci przypominają, że duże znaczenie dla popularności gruntów rekreacyjnych i letniskowych ma zmiana stylu życia, bo codzienne funkcjonowanie, zwłaszcza w dużych miastach, bywa uciążliwe i wiąże się z olbrzymim tempem i pośpiechem.

- Weekendowe wypady za miasto stanowią rozrywkę coraz chętniej wykorzystywaną, tym bardziej, że znacznie dłużej niż jeszcze 10 lat temu trwa okres wiosenno-letni i wielu Polaków coraz chętniej decyduje się na wyjazdy urlopowe w okresie wczesnej jesieni, kiedy panuje jeszcze wystarczająco korzystna aura. Dlatego też segment działek i nieruchomości rekreacyjnych stanowi ważną część rynku obroty nieruchomościami w Polsce - szacuje Jarosław Wójtowicz, Starszy Analityk WGN.

Bo działek i nieruchomości rekreacyjnych i letniskowych na rynku jest całkiem sporo, w związku z czym stale zwiększa się obrót tego typu terenami. Z kolei działki o powierzchni powyżej 0,5 hektara często są kupowane z myślą o dochodzie, bo czynnik komercyjny ma duży wpływ na rozwój i wzrost obrotów w tym segmencie rynku nieruchomości.

Wójtowicz przypomina, że tradycja posiadania lub dzierżawienia działek rekreacyjnych w powojennej Polsce szła konsekwentnie w dwóch kierunkach. Silne tendencje urbanizacyjne i realizacja osiedli z wielkiej płyty wpłynęły na olbrzymią popularność rodzinnych ogródków działkowych.

- W obecnych warunkach wolnego rynku z kolei coraz więcej ludzi posiadających nawet niewielkie rezerwy finansowe decyduje się na zakup działek rekreacyjnych na własność, i to w dużych odległościach od aktualnego miejsca zamieszkania - dodaje.

Tym bardziej, że obecnie coraz częściej spotyka się działki zabudowane domami całorocznymi, odpowiednio ocieplonymi i ogrzewanymi, które pozwalają na użytkowanie nieruchomości w okresach zimowych.

Popularne regiony

To od lat się nie zmienia - najbardziej pożądanymi lokalizacjami dla osób prywatnych są tereny Kaszub, Warmii i Mazur, Pojezierza i województwa lubuskiego, a także Beskid Niski, tereny górzyste w Małopolsce i na Podkarpaciu.

Dla osób zajmujących się komercyjnie turystyką najbardziej atrakcyjne są grunty położone nad morzem i w bliskiej odległości od morza oraz tereny nad dużymi jeziorami.

Ile kosztuje działka?

Ceny działek rekreacyjnych zaczynają się od 30-40 tysięcy złotych, ale są to oferty rzadko spotykane na rynku i sprzedają się szybko. Ale wszystko zależy od grubości portfela - są klienci gotowi wydać 1-1,5 mln złotych za grunt rekreacyjny, niezależnie od tego, czy kupuje na własne potrzeby, czy w celu komercyjnym i turystycznym.

- Najdroższe grunty rekreacyjne nad morzem mogą kosztować nawet kilka milionów złotych. Nieruchomości zabudowane to już nieco inna kategoria. Atrakcyjne domy drewniane w Beskidzie Niskim obecnie kosztują od 300 do 550 tysięcy złotych - szacuje Wójtowicz.

I dodaje, że grunty zabudowane mają jedną, olbrzymią przewagę: oferują już gotową realizację. - Nie trzeba w takiej sytuacji podejmować wysiłku organizacyjnego, żeby zrealizować dom letniskowy, altanę czy dom całoroczny. Dlatego też aktualnych ofert sprzedaży działek niezabudowanych jest i będzie zawsze na rynku więcej.

Odnośnie cen w Polsce to porównajmy jeszcze stawki działek budowlanych (najmniejsze działki o powierzchni do 8 arów) w miastach. Są one obecnie bardzo wysokie, wydaje się, że za wysokie (dane z 30 czerwca udostępnione przez serwis nieruchomości Otodom.pl portalowi Bankier.pl).

I tak np. w Szczecinie średnie oczekiwania sprzedających wzrosły do 883 zł za m kw. (+101,6 proc. m/m), a w Warszawie do 2334 zł/mkw. (+90 proc. m/m).

Wzrost powyżej 20 proc. w skali miesiąca odnotowano jeszcze w sześciu innych miastach wojewódzkich: Poznaniu (średnio 1049 zł/mkw. i +57,7 proc. m/m), Katowicach (średnio 578 zł/mkw. i +49,4 proc. m/m), Rzeszowie (średnio 400 zł/mkw. i +37,9 proc. m/m), Łodzi (średnio 486 zł/mkw. i +33,2 proc. m/m), Lublinie (średnio 928 zł/mkw. i +28,7 proc. m/m) oraz Gdańsku (średnio 1060 zł/mkw. i +21 proc. m/m).

Dlaczego warto w to inwestować?

Bo wiele ofert wciąż jeszcze kusi ceną, a sytuacja związana z pandemią rodzi na działki rekreacyjne popyt, co powinno przełożyć się na cenę. Klasyczne prawo rynku.

Poza tym wiele osób szuka gruntów, jako potencjalną lokatę kapitału. Niedawno pisaliśmy, że lokaty w banku czy obligacje przestały się opłacać, a nieruchomości w powszechnej świadomości są atrakcyjną formą inwestycji.

Oraz tzw.„flipping”, który w segmencie nieruchomości rolnych stanowi już temat dobrze rozpoznany przez doświadczonych inwestorów.

Inwestorzy kupują tanio duży teren, o którym wiedzą, że będą mieli możliwość podziału na działki budowlane, dokonują podziału, przygotowują infrastrukturę techniczną i sprzedają z dużym zyskiem.

- Natomiast do działek rekreacyjnych, stosowane są podobne strategie. Niekiedy warunki zabudowy pozwalają uzyskać podział na naprawdę niewielkie działki, o powierzchni nie większej niż 500-600 m2. Takie działki – zwłaszcza w sąsiedztwie jezior, zalewów i lasów – sprzedają się na tyle dobrze, że sprzedający jest w stanie w dłuższej perspektywie czasowej zarobić całkiem sporo - podsumowuje Wójtowicz.