Firmy miażdżą tarcze antykryzysowe. "Wsparcie nie spełniło naszych oczekiwań"

Katarzyna Florencka
Przeszło połowa firm zrzeszonych w bilateralnych izbach handlowych jest głęboko rozczarowana rządową pomocą w ramach tarcz antykryzysowych. Aż 80 proc. z nich spodziewa się pogorszenia wyników finansowych na koniec roku, a spora część obawia się, że prawdziwa recesja przyjdzie dopiero w 2021 r.
Połowa firm zrzeszonych w bilateralnych izbach handlowych jest rozczarowana rządową pomocą w ramach tarczy antykryzysowej. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Spadek zamówień okazał się największym problemem spowodowanym przez pandemię koronawirusa dla połowy z niemal 190 polskich i zagranicznych firm – pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".

Gazeta przytacza wyniki badania przeprowadzonego w czerwcu przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą (CCIFP) we współpracy z działającymi w Polsce bilateralnymi izbami handlowymi zrzeszonymi w International Group of Chambers od Commerce.

Nastroje nie są optymistyczne

Przedsiębiorcy nie przewidują szybkiego powrotu do normalności. Według nich, powrót do poziomu działalności sprzed pandemii będzie możliwy najwcześniej za 6–12 miesięcy. Część uważa, że recesja czeka ich dopiero w przyszłym roku, a jedna czwarta w ogóle nie podejmuje się prognozowania, kiedy sytuacja się poprawi.


Niemal połowa z ankietowanych przedsiębiorców skorzystała ze wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej, jednak rządowego programu wsparcia nie oceniają zbyt dobrze. Przeszło połowa skarży się m.in. na skomplikowane i zbiurokratyzowane procedury, niejasne zasady przyznawania pomocy i długi czas oczekiwania na decyzje. Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa ocenia wręcz, że problemy pojawiły się już w samym zarządzaniu kryzysem na poziomie krajowym.

Koniec tarczy antykryzysowej

Jak pisaliśmy wczoraj w INNPoland.pl, końca dobiegają najpopularniejsze elementy rządowej tarczy antykryzysowej. O zwolnienie ze składek ZUS można było starać się jedynie do końca czerwca.

Powoli kończą się również inne popularne instrumenty pomocowe. Choć wnioski o świadczenie postojowe można składać jeszcze przez długi czas, to otrzymać je można jedynie trzykrotnie – co oznacza, że wielu samozatrudnionych i zleceniobiorców swoją pulę już wyczerpało. Podobnie sprawa ma się w przypadku mikropożyczki czy dopłaty na ochronę miejsc pracy.

Eksperci ostrzegają, że nadchodzące tygodnie będą prawdziwym sprawdzianem dla przedsiębiorców (zwłaszcza dla samozatrudnionych), a w przypadku niektórych branż pomoc powinna być w jakiejś formie kontynuowana.