Ostra reakcja USA na wprowadzenie podatku cyfrowego. To samo może czekać Polaków

Katarzyna Florencka
USA nałożyły dodatkowe 25 proc. cła na towary importowane z Francji. To reakcja na francuski zamiar wprowadzenia tzw. podatku cyfrowego w wysokości 3 proc. od obrotów firm takich jak Google czy Apple. O wprowadzeniu podobnego podatku myśli również Polska.
Plany wprowadzenia przez Francję podatku cyfrowego spotkały się z ostrą reakcją USA. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Nałożone przez Stany Zjednoczone cła dotyczą towarów o wartości 1,3 mld dol. rocznie, m.in. kosmetyków i torebek. Do początku przyszłego roku odłożono jednak ich wejście w życie – dzięki temu będą mogły służyć za argument w ramach cały czas toczących się negocjacji pomiędzy USA a Francją w OECD.

Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", USA patrzy na podatek cyfrowy nieprzychylnym okiem, gdyż postrzega go jako wymierzony przede wszystkim w amerykańskie koncerny technologiczne, takie jak Google, Apple, Facebook czy Amazon.

Podatek cyfrowy w Polsce

Według analityków, z podobną reakcją powinny liczyć się inne państwa szykujące wprowadzenie podatku cyfrowego. A wśród nich znajduje się również Polska.


W lutym minister finansów Tadeusz Kościński zdradził, że polski rząd prowadzi własne prace nad podatkiem cyfrowym. Wszystko dlatego, że dotąd na poziomie Unii Europejskiej nie udało się wypracować konsensusu w tej sprawie.

– Mamy społeczeństwo coraz bardziej cyfrowe, Polacy kupują coraz więcej usług cyfrowych i płacą za to usługodawcy, ale ten usługodawca często nie płaci podatków tu, w Polsce. Tylko przekazuje do innego kraju czy do raju podatkowego – powiedział Kościński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

I dodał, że to jego zdaniem wbrew logice biznesu. Firmy technologiczne powinny według niego płacić podatek nie w państwach, w których są zarejestrowane, lecz w państwach, w których prowadzą działalność i zarabiają.

Co ciekawe, to już drugie podejście polskiego rządu do podatku cyfrowego. W ubiegłym roku także zamierzał opodatkować amerykańskich gigantów cyfrowych. Sytuacja zmieniła się jednak po wrześniowej wizycie wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a.