Klienci nie chcą nosić maseczek w sklepach. GIS tłumaczy, co można z tym zrobić

Marcin Długosz
Coraz częściej w sklepach można spotkać osoby, które za nic mają obowiązek zakrywania nosa i ust w zamkniętych pomieszczeniach i zakupy robią bez maseczki. Czy sprzedawca ma prawo odmówić obsługi takiego klienta? I jak zachować się jeśli to właśnie obsługująca nas osoba nie nosi maseczki? Obowiązujące zasady przypomniał rzecznik GIS Jan Bondar.
Sprzedawca może odmówić obsługi klientowi bez maseczki. Fot. Pexels
Jak podkreślił w rozmowie z radiową Jedynką rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, sprzedawca jak najbardziej ma prawo nie obsłużyć klienta, który nie nosi maseczki. Jest to jednak jedyna rzecz, którą może samodzielnie zrobić: prawo do wyegzekwowania samego obowiązku zakrywania nosa i ust mają tylko policja i straż miejska.

Co zrobić jeśli sprzedawca nie nosi maseczki?

Kiedy natomiast sam sprzedawca uparcie odmawia noszenia maseczki, warto zgłosić to do Inspekcji Sanitarnej, która ma uprawnienia do przeprowadzania kontroli – a często robi je we współpracy z odpowiednimi służbami. W tym momencie wiele kontroli przeprowadzanych jest w kurortach turystycznych.


– Policja legitymuje osoby prywatne, natomiast my sprawdzamy to, czy sklep w ogóle zapewnia środki do dezynfekcji, maseczki, czy egzekwuje od swoich pracowników wykonanie tego obowiązku – powiedział Bondar.

Polacy chcą nowych zakazów


Dzisiaj każdy, kto chce wejść do sklepu, musi mieć założoną maseczkę oraz powinien zdezynfekować ręce lub założyć rękawiczki. Część z nas nadal obawia się koronawirusa i chce wprowadzenia nowych zakazów.

Oczywiście z noszeniem maseczki, rękawiczek bywa u nas różnie, lecz 71 proc. badanych osób chce, aby do sklepów został wprowadzony czasowy zakaz dotykania produktów świeżych jak pieczywo, owoce, warzywa itp. Przeciwnych takim rozwiązaniom jest 23 proc. ankietowanych, jak wynika z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland.