Zyskowna rewolucja. Chiny zupełnie zmienią rozkład sił, jaki znamy w motoryzacji
Przychody branży motoryzacyjnej znacznie wzrosną w skali globalnej, a branża wydatnie zmieni swoje oblicze. Gdzie będzie największy auto-boom? W najbliższych latach sprzedaż aut będzie napędzana przede wszystkim przez Chiny.
U progu transformacji
Przychody branży motoryzacyjnej wygenerowane przez sprzedaż nowych oraz używanych aut, a także części zamiennych do 2035 roku wzrosną o ponad 50 proc. w stosunku do poziomu z roku 2018 - wynika z raportu przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.Ale nawet mimo tego, że wzrost wydaje się być dość bezpieczny, to bez znacznej transformacji sektor motoryzacyjny może mieć problem z utrzymaniem rentowności na dotychczasowym poziomie. Przy czym największy wpływ na kierunek zmian będą miały preferencje klientów oraz rozwój technologiczny, dlatego w ciągu najbliższych 15 lat będziemy świadkami wzrostu liczby aut z alternatywnymi układami napędowymi oraz rosnącego rynku usług mobilnych. To dla wszystkich jest jasne.
Jak i to, że światowy przemysł motoryzacyjny stoi u progu ogromnej transformacji. Trendy, takie jak car sharing, rozwój samochodów autonomicznych i innowacyjnych systemów napędowych zdaniem ekspertów na nowo zdefiniują ten sektor i wpłyną na globalną sprzedaż aut oraz części zamiennych.
Trzy główne czynniki
- Istnieją trzy główne czynniki oddziałujące na branżę automotive: zmieniające się oczekiwania klientów, wymogi regulacyjne oraz rewolucja technologiczna. Bez znaczącej transformacji i zdefiniowania na nowo roli koncernów motoryzacyjnych, branża będzie miała prawdopodobnie trudności z utrzymaniem rentowności na obecnym poziomie. Rewolucja ta, mimo istniejących już trendów, przyspieszy pod wpływem epidemii koronawirusa - ocenia Daniel Martyniuk z doradztwa technologicznego w Deloitte.Eksperci wymieniają w raporcie cztery trendy, które będą mieć największy wpływ na branżę motoryzacyjną do 2035 roku. Dla każdego z nich przewidziany jest scenariusz bazowy oraz przełomowy, na wypadek wzmocnienia i przyspieszenia wiodącego czynnika, a także przy uwzględnieniu zmieniającej się roli koncernów samochodowych.
Sama analiza przeprowadzona była dla czterech głównych rynków świata: Chin, USA, Japonii oraz Euro 5 (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy oraz Hiszpania). Bo w 2035 roku około 70 proc. globalnej sprzedaży nowych samochodów będzie miała miejsce właśnie w tych państwach.
Komunikacja z kierowcą
Do 2035 r. łączność pomiędzy samochodami, a także samochodami i kierowcami rozwinie się w znacznym stopniu, ale będzie się różnić na poszczególnych rynkach, w zależności od infrastruktury technologicznej i preferencji konsumentów - przewidują eksperci.
Jan Michalski, Partner, lider Deloitte Digital CE uważa, że za 15 lat większość sprzedawanych nowych samochodów będzie wyposażona w technologię V2X, pozwalającej na komunikację samochodu z innymi pojazdami, infrastrukturą, siecią, różnymi urządzeniami oraz innymi uczestnikami ruchu.
Bo jest to kluczowy wymóg dla rozwoju koncepcji connected car i autonomicznego pojazdu przyszłości. V2X pozwala autom na wzajemną wymianę informacji, zarówno o ich stanie technicznym, jak i zdarzeniach na drodze. - Dzięki temu mogą one reagować na podstawie zbieranych i wymienianych między sobą danych, co ostatecznie wpłynie na bezpieczniejszą jazdę - dodaje Michalski.
Największy odsetek samochodów wyposażonych w te technologię pojawi się na chińskich drogach. Szacuje się, że w 2035 roku będą stanowić tam od 75 do 94 proc. wszystkich sprzedanych nowych aut. W pięciu krajach europejskich będzie to od 29 do 52 proc. w zależności od rozważanego scenariusza.
Alternatywne układy
Zdaniem ekspertów rozwój technologiczny, a w dalszej perspektywie czasowej większe upowszechnienie się alternatywnych układów napędowych, takich jak napęd elektryczny (BEV), hybrydowy czy wodorowy (FCV), będzie podyktowane głównie wymogami regulacyjnymi.Natomiast spadek kosztów produkcji, rozwijającą się infrastrukturą ładowania i rosnącą wydajnością umożliwiającą znaczący wzrost udziału w rynku samochodów. W średniej perspektywie czasowej, dzięki zastąpieniu silników spalinowych elektrycznymi, koszty produkcji aut mogą obniżyć się o około 20-30 proc.
Z drugiej strony średnia cena sprzedawanych aut wzrośnie, a czynnikami wpływającymi na to będą konieczność spełniania wymogów regulacyjnych, koszt baterii oraz rozwój systemów elektronicznych, w tym zapewniających bezpieczeństwo i wspierających kierowcę (ADAS), jak również przesunięcie części klientów w stronę segmentów premium.
W 2035 roku alternatywne układy napędowe będą popularne przede wszystkim w krajach azjatyckich. W Chinach i Japonii samochody w nie wyposażone będą stanowiły od 79 do nawet 94 proc. wszystkich sprzedanych nowych aut. W analizowanych krajach europejskich będzie to od 35 do 55 proc., a w USA od 31 do 45 proc.
Chiński konsument
W 2018 roku ponad jedną trzecią przychodów ze sprzedaży samochodów nowych, używanych, części zamiennych, oraz pozostałych usług powiązanych, wygenerowały kraje europejskie (37 proc.) oraz Chiny (35 proc.). W tym samym roku w Państwie Środka sprzedano także największą liczbę nowych aut.I raczej nikogo nie zdziwi już to, że w 2035 roku to Chiny będą motorem rozwoju sektora, odpowiadając za 80 proc. wzrostu, podczas gdy pozostałe regiony wykażą w tym zakresie umiarkowane wyniki, a czasem wręcz stagnację.
Rafał Nessel z Zespołu Doradztwa Technologicznego Deloitte ocenia, że według szacunków przychody koncernów motoryzacyjnych w scenariuszu bazowym będą stopniowo rosły, przy średniej rocznej stopie wzrostu (CAGR) wynoszącej 3 proc.
Obecnie 97 proc. przychodów przynoszą tradycyjne segmenty branży motoryzacyjnej, czyli sprzedaż nowych i używanych aut, sprzedaż części zamiennych i serwis, oraz usługi finansowe. Do 2035 roku przewidywany jest spadek ich udziału do 83 proc.
- Znaczący wpływ na utrzymanie tych przychodów będzie mieć wzrost sprzedaży w Chinach oraz wzrost przychodów z usług finansowych, które w analizowanym okresie zwiększą się około dwukrotnie. – dodaje Nessel.
Główne czynniki napędzające sprzedaż aut, to rozwój gospodarek i coraz lepsza sytuacja ekonomiczna społeczeństw plus rosnąca populacja. Ocenia się, że na kontynencie europejskim wzrost będzie napędzany przez Środkową oraz Wschodnią Europę, w tym Polskę i Rosję.
Z kolei na rynkach zachodnioeuropejskich co trzecie auto sprzedane w 2035 będzie zaliczać się do segmentu premium. A dalszy rozwój car-sharingu będzie głównym czynnikiem hamującym sprzedaż samochodów prywatnych oraz rosnącą liczbę aut flotowych.
Szacunki pokazują też, że kierowcy będą preferować zakup coraz młodszych aut, a globalne przychody ze sprzedaży tych używanych będą spadać. CAGR w tym segmencie wyniesie 0 proc., a jedynie rynek chiński odnotuje wzrost w tym segmencie. Dotąd wysoce zyskowny biznes posprzedażowy i części zamiennych może ucierpieć z powodu silnego rozwoju elektromobilności.