Rodzice drastycznie obcinają wydatki na wyprawki szkolne. Bo tanio nie będzie

Grzegorz Koper
Recesja w Polsce przyczynia się do skromniejszych wydatków. Nie inaczej jest ze szkolnymi wyprawkami. Na te Polacy planują przeznaczyć znacznie mniej niż w ubiegłym roku.
Mamy mniej pieniędzy, więc i mniej wydamy na wyprawki. Fot. Olaf Nowicki / Agencja Gazeta

Tania wyprawka szkolna

Wrzesień zbliża się wielkimi krokami, a z nim czas na ufundowanie dziecku wyprawki szkolnej. Pandemia ma wpływ na planowanie budżetu w wielu domach. Część rodziców zadeklarowało, że z powodu gorszej sytuacji finansowej wyda na ten cel mniej niż poprzednio.

W 2019 r. opisaliśmy plany rodziców co do ubiegłorocznych wydatków na wyprawkę. Zamierzaliśmy być wtedy o wiele bardziej szczodrzy.

Wtedy rodzice jednego dziecka liczyli się ze średnim wydatkiem rzędu 1 388 złotych, rodziny z dwiema pociechami – 1 898 złotych, zaś w domach z trójką dzieci koszt wyprawki szacowano na 2 742 złote. Średnio polska rodzina planowała wydać 1 718 złotych.


Dziś jest inaczej. Poniedziałkowa "Rzeczpospolita", powołując się na badanie wykonane dla sieci Empik, przytacza, że co piąty rodzic planuje w tym roku wydać jedynie 300 zł na dziecko. Tylko 8 proc. liczy się z wydatkiem ponad tysiąc złotych. Co trzeci opiekun chciałby zamknąć się w wydatkach rzędu 300-500 zł.

Niestety, tanio nie będzie. Prawie 60 proc. rodziców martwi się, że w tym roku będzie musiało wydać na wyprawkę więcej pieniędzy, niż w roku poprzednim. Obawa jest uzasadniona, bo według raportu na tegoroczny powrót do szkoły rodzice wydadzą więcej, niż przed rokiem. Jak wskazuje "Rz", wydatki na szkolne wyprawki sięgną w tym roku 4 mld zł.

– W niepewnych czasach Polacy nie zamierzają przeznaczać więcej pieniędzy na wyprawki szkolne niż to potrzebne. 2/3 badanych opowiedziało się za tym, że wpływ pandemii względem zakupów dla dzieci w nowym roku szkolnym nie ma dla nich większego znaczenia. Jednak blisko 1/3 chce zredukować swoje wydatki w tym zakresie. Można więc założyć, że są to osoby, których sytuacja finansowa uległa pogorszeniu lub tego spodziewają się w najbliższym czasie – komentuje Tomasz Jabłoński, prezes Grupy BLIX dla serwisu agencyjnego MondayNews.

Polscy rodzice chcą oszczędzać

Wniosek nasuwa się jeden. W 2020 r. rodzice zaczęli się bardziej liczyć z kosztami szkolnych wydatków na dziecko. Przyczyny tego stanu rzeczy przybliża ogólnopolskie badanie UCE RESEARCH i Grupy BLIX, na które powołuje się MondayNews. Prawie połowa ankietowanych wyda mniej z powodu ostrożności. 28,1 proc. respondentów jako powód podało mniejsze potrzeby dziecka. Natomiast 22,6 proc. odpowiedziało wprost, że ma mniej pieniędzy.

Wpływ na niechęć do wydatków może mieć niepewność opiekunów co do otwarcia szkół we wrześniu. Choć stanowisko rządu w tej sprawie jest jasne, to strach przed niegasnącą pandemią może zmusić władze do przyjęcia zdalnego modelu nauczania. Wtedy środek ciężkości rodzinnego budżetu przeniesie się na elektronikę niezbędną do odbierania edukacji w domu.

W podobnym tonie wypowiedział się dla "Rz" Tomasz Jankowski, rzecznik porównywarki Ceneo.pl. Powiedział, że urządzenia umożliwiające zdalną naukę cieszą się dużym powodzeniem. Kamery internetowe wzbudziły zainteresowanie większe o 342 proc. w odniesieniu do ubiegłego roku.