W kraju brak alternatywy. Polak kupuje akcje na tych zagranicznych giełdach

Leszek Sadkowski
Coraz chętniej i więcej inwestujemy na zagranicznych giełdach. Skala jest niespotykana. Tylko w czerwcu na akcje spoza warszawskiej GPW Polacy wydali blisko 2 mld zł.
Polski inwestor na na krajowym rynku małe pole do popisu. 123rf.com

Prawie 5 mld zł


Z danych dotyczących bilansu płatniczego opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że tylko w czerwcu inwestycje polskich rezydentów w zagraniczne udziałowe papiery wartościowe wyniosły prawie 2 mld zł.

- To największy miesięczny przyrost od ponad czterech lat. W całym II kwartale wartość inwestycji wyniosła prawie 5 mld zł - podaje "Rzeczpospolita".

Zdaniem ekspertów dywersyfikacja portfeli inwestorów indywidualnych o akcje spółek zagranicznych to naturalny trend występujący na wszystkich rynkach rozwiniętych i Polska nie stanowi tu wyjątku. - Generalnie najbardziej cieszy nas fakt, że polscy obywatele zainteresowali się rynkiem kapitałowym – mówi "Rz" Piotr Borowski, członek zarządu GPW.


Wszystko przez to, że polski inwestor na krajowym rynku małe pole do popisu - praktycznie zerowe oprocentowanie lokat w bankach, drogie nieruchomości i słabość polskiej giełdy. W kontrze zaś są rosnące indeksy giełd na świecie. Sprawia to, że Polacy wychodzą na zagraniczne rynki - głównie Nowy Jork, Londyn, Paryż i Frankfurt.

Zła passa GPW


W INNPoland.pl na bieżąco informujemy o sytuacji na polskiej giełdzie. Inwestorzy nie mają wielu powodów do radości, może tylko poza tzw. spółkami Covid-owymi, które notowały duże wzrosty. Bardzo słabe są jednak osiągi innych spółek, również tych dużych z indeksu WIG 20.

Złą passę mają też banki, spółki odzieżowe czy surowcowe. Nic zatem dziwnego, że polski inwestor coraz częściej szuka szczęścia i pieniędzy za granicą.