Banki zabierają się za nasze pieniądze na kontach. Już nic nie ma za darmo

Kamil Nowicki
W bankach pojawiają się opłaty od depozytów. I choć na razie klienci indywidualni mogą być spokojni o swoje pieniądze na kontach, to opłaty zaczynają się pojawiać na kontach firmowych. Wynika to z coraz niższej zyskowności sektora bankowego.
Banki pobierają pierwsze opłaty od depozytów. Fot. naTemat.pl

Opłata od depozytów

W konsekwencji spadku zysków w sektorze bankowym. Coraz bardziej powszechne stają się opłaty od depozytów. Dotyczą one rachunków firmowych prowadzonych w obcej walucie, ale czasem również w złotówkach.

PKO BP pobiera prowizję w przypadku dużych korporacji. Opłaty są naliczane od wysokich sald na koniec miesiąca, dotyczą wszystkich walut, w tym złotówek - podaje w przeprowadzonej ankiecie "Rzeczpospolita".

Z kolei mBank pobiera prowizje od depozytów dla klientów sklasyfikowanych do segmentu MSP i korporacji. Są to dwie opłaty - miesięczna, dotycząca utrzymywania sald na rachunkach bieżących i pomocniczych w walutach oraz roczna, która obejmuje wszystkie rachunki i lokaty. W przypadku opłaty miesięcznej stawka uzależniona jest od stopy procentowej danej waluty, zaś prowizja roczna wynosi 0,25 proc. od nadwyżki depozytu ponad 5 mln zł.


Pekao pobiera opłaty tylko od rachunków walutowych od klientów korporacyjnych i biznesowych.

Millenium pobiera prowizję jedynie od rachunków prowadzonych w euro na rachunkach bieżących i pomocniczych klientów korporacyjnych. Dodatkowa oplata jest naliczana tylko, jeśli średnie saldo w danym miesiącu na danym rachunku jest równe bądź przekroczy kwotę 1 mln euro. Z kolei banki takie jak BNP Paribas, Alior, Citi Handlowy, Getin Noble i Idea Bank informują , że nie pobierają opłat od depozytów firm ani klientów indywidualnych - czytamy w "Rp".

Kary dla banków

Opłaty są coraz bardziej frustrujące dla klientów, lecz banki kierują się zwiększeniem swoich coraz to mniejszych zysków. Możliwe, że chodzi również o rekompensatę zapowiadanych kar przez UOKiK, o czym pisaliśmy w INNPoland.pl

– W tym roku tak wysokie kary dotyczą m.in. instytucji finansowych, sieci handlowych i Gazpromu. 2020 r. będzie rekordowy pod względem wysokości kar nałożonych na przedsiębiorców. Apeluję jednak do firm, żeby działały uczciwie, a nie będzie konieczności tak surowego karania – opowiada Tomasz Chróstny Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w rozmowie z "Pulsem Biznesu".