Pentagon poluje na UFO. Powstała specjalna jednostka do śledzenia tajemniczych obiektów
Latające spodki i inne tajemnicze zjawiska dotychczas pozostawały, przynajmniej oficjalnie, w kręgu zainteresowań fanów teorii spiskowych. Ostatnio jednak Pentagon oświadczył, że tworzy specjalną komórkę do śledzenia tych fenomenów.
O czym w ogóle mowa
Najpierw uściślijmy co się kryje za tym enigmatycznym skrótem. W języku potocznym przyjęło się przez UFO rozumieć kosmitów, latające spodki czy marsjańskie zielone ludziki. W rzeczywistości ten termin to skrót z ang. unidentified flying object czyli niezidentyfikowany obiekt latający. Nie zakłada pozaziemskiego pochodzenia obiektu.Armia amerykańska posługuje się jeszcze innym pojęciem - UAP. To skrót z ang. unidentified aerial phenomena, które na nasz język może być przełożone jako niezidentyfikowane zjawisko powietrzne. UAPem może być dron nierozpoznany przez amerykańskie siły zbrojne lub nieznany jej samolot z obcego państwa.
Przypadki ostatnich lat skłaniają do działania
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych ogłosił powstanie grupy zadaniowej oddelegowanej do zajmowania się UAP. Pentagon informuje, że UAPTF (UAP Task Force) ma zajmować się wykrywaniem, analizą i katalogowaniem niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych mogących stanowić zagrożenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa.– Departament Obrony i jednostki wojskowe traktują bardzo poważnie każde wtargnięcie nieautoryzowanego statku powietrznego w naszą przestrzeń powietrzną i sprawdzają każdy przypadek. To dotyczy również sprawdzania wtargnięć, które wstępnie są raportowane jako UAP, kiedy obserwator nie może natychmiastowo zidentyfikować co widzi – czytamy w komunikacie.
UFO nagrane na taśmie
Kilka miesięcy temu The Telegraph zamieścił na Twitterze kompilację filmów, na których piloci marynarki wojennej USA napotykają na niezidentyfikowane obiekty. Na pierwszym z nagrań słychać nawet słowa pilota, który ze zdziwieniem stwierdza, że obiekt się obraca.Wysłani na zwiad piloci myśliwców znaleźli 12-metrowy owalny pojazd. Unosił się on niewysoko nad wzburzonym morzem. Odleciał przy próbie zbliżenia się do niego. Pilot nie wiedział co to było.
– Nie miał piór, skrzydeł czy silników, ale prześcignął F-18 – dodał.
Niezależnie czy dotychczas spotkane UFO to faktycznie obcy przybysze z kosmosu czy obiekty pochodzenia ziemskiego, to na pewno zastanawiające jest dlaczego jeszcze nie mamy pewnych wiadomości co do cywilizacji pozaziemskich. Przyjrzeliśmy się temu w INNPoland, opisując teorię doktora Adityi Chopry z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego.