Płacąc kartą wspierasz gospodarkę. Dlaczego system dąży do wyeliminowania gotówki?

Leszek Sadkowski
Polska jest pierwszym krajem świata, w którym wszystkie terminale płatnicze są przystosowane do obsługi kart zbliżeniowych - wynika z raportu NBP i VISA. Już dziś pod względem liczby bezgotówkowych płatności na mieszkańca plasujemy się powyżej średniej w strefie euro
Porzucenie tradycyjnego pieniądza przyniosłoby bankom i rządom duże oszczędności. 123rf.com

Cena gotówki


Obrót gotówką i płatności gotówkowe generują spore koszty, to wiadomo nie od dziś.

Daniel Garcia-Swartz z firmy konsultingowej Charles River Associates oszacował, że porzucenie tradycyjnego pieniądza na rzecz płatności elektronicznych przyniosłoby bankom i rządom istotne oszczędności (nawet rzędu 1 proc. PKB), bo np. nie trzeba byłoby utrzymywać sieci bankomatów - podaje forsal.pl.

Nie da się ukryć, że na odejściu od gotówki zyska większość, ale będą też i stratni. Chodzi głównie o małe sklepy, w których wydaje się niewielkie kwoty, Płatności bezgotówkowe mają bowiem minimalne opłatę za realizację transakcji.

W parze z wyższym PKB


Choć z drugiej strony np. Friedrich Schneider z Uniwersytetu Johannesa Keplera w Linzu wskazuje, że koszty używania przez przedsiębiorców gotówki (czyli przeliczanie, zabezpieczenie czy przewożenie) wynoszą nawet kilka procent obrotu.


Firma Moody's Analytics, analizując dane dla 70 różnych krajów, sugeruje wręcz, że większa intensywność płatności elektronicznych idzie w parze z wyższym PKB i wzrostem liczby miejsc pracy.

Wynika z tego, że płatności bezgotówkowe mogą zwiększać PKB i napędzać konsumpcję, choć "nie jest w pełni jasne, czy bogactwo wynika z popularyzacji kart, czy też coraz łatwiej funkcjonować w obiegu bezgotówkowym dzięki wyższemu poziomowi życia".

Pandemia bije w bankomaty


Niedawno podawaliśmy, że pandemia uderza także w firmy posiadające bankomaty przez co będziemy mieli ograniczony i utrudniony dostęp do gotówki.

I tak np. na początku czerwca firma Euronet wprowadziła limit jednorazowej wypłaty do tysiąca złotych. Wpływ na to głównie miał mieć koronawirus, który odbiera zyski firmom prowadzącym bankomaty.

Chodzi o to, że za każdą transakcję firma dostaje prowizję od dostawców kart płatniczych, tj. Visa czy Mastercard. Problemem zaczyna się, gdy ludzie zaczynają wypłacać duże sumy za jednym razem. Wzmożone pobieranie gotówki nastąpiło w połowie marca, kiedy w Polsce zaczęto wprowadzać obostrzenia dotyczące walki z koronawirusem.