Noga z gazu. Europa wprowadza znaczne ograniczenia prędkości na autostradach
Transport drogowy jest solą w oku ekologów. Najnowsze badania dały im poważne argumenty do ręki. Bo choć w Polsce kierowcy prędzej rozjechaliby proponującego ograniczenia, zanim ten zdążyłby choćby dokończyć tę myśl, to w sąsiednich krajach ograniczenia prędkości na autostradach już się pojawiają. Unia serio patrzy na takie sprawy.
Agencja zwraca uwagę, że transport to jedyny sektor gospodarki, w którym w latach 1990-2008 wzrosła emisja gazów cieplarnianych. W przypadku transportu lądowego wzrost ich wydzielania wzrósł o 25 proc. w 32 krajach zrzeszonych w EEA. Stanowi to 19,5 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w tych państwach.
W raporcie czytamy, że głównym z gazów cieplarnianych produkowanych przez transport jest dwutlenek węgla (w 99 proc.) i do największej jego emisji przyczynia się transport drogowy (ok. 94 proc. w 2008 r.), co daje 18,2 proc. całkowitej emisji.
Wyniki badań
Z badań i symulacji przeprowadzonych przez EEA wynikło, że limity prędkości wprowadzone dla ciężarówek pokrywają się z optimum prędkościowym pod względem zużycia energii i CO2. Dlatego też redukcja prędkości samochodów osobowych może przynieść podobne korzyści.Ponadto ograniczenie prędkości do 80-90 km/h na autostradach przed miastami i obwodnicach miasta może skutkować znaczną redukcją zużycia paliwa i emisji zanieczyszczeń.
– Z drugiej strony, korzyści energetyczne i emisyjne z surowszych ograniczeń prędkości na drogach lokalnych (np. z 50 do 30 km/h) nie są jasne. W związku z tym kluczowym argumentem jest chęć bezpieczniejszego i spokojniejszego miejscowego środowiska, bardziej niż względy środowiskowe – czytamy w raporcie.
Omawiany raport to nie jakiś teoretyczny wymysł "amerykańskich naukowców", a praktyczna baza dla rządzących. Ograniczenia prędkości na autostradach do 100 km/h wprowadzono w tym roku w Holandii, a niedawno obostrzenia dotyczące prędkości także w Irlandii.
Temat co i rusz wraca w Niemczech i paru innych krajach. W Polsce na razie nikt o tym głośniej nie mówi, biorąc pod uwagę naszą miłość do węgla i bycie motoskansenem Europy, być może Polska nie będzie z czasem miała innego wyjścia, jak się nad tym pochylić.
Droga do czystszego środowiska
Niezależnie od wyników badań, wolelibyśmy, żeby redukcja zanieczyszczeń środowiska przez samochody szła w innym kierunku. Na przykład poprzez produkowanie wydajniejszych i ekologiczniejszych aut.Nadzieję budzi coraz dynamiczniej się rozwijający segment samochodów elektrycznych. Na początku roku wymienialiśmy w INNPoland perełki e-mobilności.