Naukowcy odkryli, że Księżyc... rdzewieje. "Na początku nie mogłam w to uwierzyć!"

Katarzyna Florencka
Na Księżycu znajduje się mnóstwo bogatych w żelazo skał, jednak praktycznie nie ma tam powietrza – teoretycznie więc nie ma szans na to, aby na naszym satelicie pojawiła się rdza. Mimo to, naukowcy odkryli tam hematyt: formę rdzy, do której powstania konieczne są tlen i woda. Znalezisko wprawiło ich w osłupienie.
Naukowcy odkryli na Księżycu hematyt, formę rdzy. Fot. Unsplash
Samą rdzę jak najbardziej można oczywiście spotkać poza Ziemią: wystarczy wspomnieć, że to ona nadaje Marsowi jego charakterystyczny odcień. O ile jednak marsjańska rdza jest pamiątką po starożytnych czasach, kiedy powierzchnia tej planety wyglądała zupełnie inaczej, istnienie księżycowej mocno zaskakuje.

Rdzewiejący Księżyc

A jednak, dokładna analiza danych zebranych podczas misji indyjskiej sondy Chandrayaan-1 ujawniła, że na naszym satelicie pojawia się minerał zwany hematytem. Jest to forma tlenku żelaza, czyli właśnie rdzy – i powstaje, kiedy żelazo wystawione jest na działanie tlenu i wody.


Odkrycia tego dokonał Shuai Li z University of Hawaii. Obecność hematytu jednak tak go zaskoczyła, że zwrócił się o wsparcie przy weryfikacji danych do NASA Jet Propulsion Laboratory.

– Na początku nie mogłam w to uwierzyć! – wspomina Abigail Fraeman, badaczka z JPL, która pomagała Li. – Według naszej wiedzy o warunkach aktualnie panujących na Księżycu, (hematyt) w ogóle nie powinien tam istnieć. Ale odkąd odkryliśmy wodę na Księżycu, ludzie spekulowali, że może tam być znacznie więcej minerałów niż sądziliśmy, jeśli tylko woda weszła w reakcje ze skałami – dodaje.

Skąd ta rdza?

Swoje ustalenia co do tego, w jaki sposób hematyt mógł powstać na Księżycu, naukowcy opublikowali w piśmie "Science Advances". Skąd więc ta rdza?

Po pierwsze, Księżyc nie ma atmosfery, jednak znajdują się tam śladowe ilości tlenu. Dociera on na Księżyc z górnych warstw atmosfery Ziemi – co sugeruje, że to właśnie ziemski tlen wspomaga powstawanie hematytu.

Sam jeden, tlen niewiele by jednak dał. Brak atmosfery oznacza, że Księżyca nic nie osłania przed wiatrem słonecznym, który dostarcza na powierzchnię naszego satelity wodór. Jaki to problem? Otóż wodór powinien zapobiegać procesom utleniania – obecność hematytu sugeruje jednak, że nie zawsze mu się to udaje.

Naukowcy ustalili, że w tym procesie ważną rolę może odgrywać pole magnetyczne Ziemi. Tzw. ogon magnetyczny naszej planety nie tylko pomaga przenosić na Księżyc wspomniane cząstki tlenu – ale w niektórych momentach (szczególnie, gdy Księżyc jest w pełni) może blokować ponad 99 proc. wiatru słonecznego docierającego na "naszą" stronę Księżyca.

Kwestia wody

Wreszcie, jeśli chodzi o ostatni element tej układanki, czyli wodę: hematyt wykryto daleko od księżycowego lodu. Jednak naukowcy uważają, że regularnie bombardujące Księżyc cząsteczki pyłu mogą uwalniać z jego powierzchni cząsteczki wody – które potem mieszają się z żelazem znajdującym się w księżycowych skałach.

Nie jest to oczywiście wyjaśnienie wszystkiego (pozostaje np. kwestia tego, że niewielkie ilości hematytu odkryto również po drugiej stronie Księżyca), ale zdecydowanie pokazuje, że nawet teoretycznie dobrze poznany ziemski satelita kryje w sobie niespodzianki. Nic tylko cieszyć się, czekając na nadchodzące misje kosmiczne.