Przepisy są bardziej ludzkie. Zmiany w prawie budowlanym rozwiążą dotychczasowe problemy

Grzegorz Koper
Zaczęły obowiązywać zmiany w prawie budowalnym. Wreszcie będzie można postawić bankomat czy określonej wielkości taras bez pozwolenia. Upiecze się też posiadaczom starych samowoli budowlanych.
Nowe przepisy uproszczą prawo budowlane. Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Bez pozwolenia

W świetle nowelizacji z 13 lutego nie będzie już trzeba mieć pozwolenia ani zgłoszenia na postawienie takich obiektów jak np. ogrodzenie o wysokości do 2,20 m, przydomowe tarasy naziemne o powierzchni zabudowy do 35 mkw czy wolnostojąca altana o powierzchni zabudowy do 35 mkw (ale za to jest limit w postaci dwóch obiektów tego typu na każde 500 mkw. działki).

Koniec z wymogami pozwolenia na budowę automatów. Nowa ustawa wyszczególniła - obok parkometrów, budek telefonicznych i szaf telekomunikacyjnych - cały arsenał urządzeń zwolnionych z pozwolenia i zgłoszenia. Od teraz nie będzie ich potrzeba do postawiania:


– Bankomatów, biletomatów, wpłatomatów, automatów sprzedających, automatów przechowujących przesyłki lub automatów służących do wykonywania innego rodzaju usług o wysokości do 3 m włącznie – czytamy w nowelizacji.

Ułatwienia legalizacji samowoli

"Gazeta Prawna" zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną zmianę. Chodzi o ułatwienie legalizacji samowoli budowlanej. Organ od dziś będzie sprawę rozpatrywał w ograniczonym zakresie tzn. bez badania zgodności inwestycji z aktami planistycznymi

Skupi się m.in. na sprawdzaniu czy obiekt stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia, a ponadto czy jego użytkowanie jest bezpieczne. Te przepisy dotyczą obiektów wzniesionych co najmniej 20 lat temu.

Więcej o samowolach budowlanych pisaliśmy w ubiegłym roku. W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce ujawniało się zaledwie ok. 300 samowoli budowlanych rocznie. Wśród nich było nieco więcej obiektów komercyjnych lub gospodarczych, niż mieszkaniowych.

Eksperci szacowali, że w Polsce było ok. pół miliona samowoli budowlanych, ale w większości przypadków ich właścicieli czy inwestorów nikomu nie chciało się ścigać. Jeśli ktoś na wsi postawił na swojej działce garaż, to w praktyce nic mu nie groziło.