Wydatkami obronnymi chcą uderzyć w kryzys. MON za powołaniem Agencji Uzbrojenia

Leszek Sadkowski
Czy postulowane przez ośrodek prezydencki przyspieszenie wzrostu nakładów na obronność pozwoliłoby zrekompensować budżetowi obronnemu spodziewany spadek PKB z powodu pandemii?
W Polsce w wojsku służy ok. 120 tys. osób. 123rf.com

Podnoszenie wydatków


Tak uważa szef BBN Paweł Soloch, który zaapelował o włączenie krajowego przemysłu w program obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew podczas konferencji portalu Defence 24. To tam minister obrony Mariusz Błaszczak przedstawił koncepcję powołania Agencji Uzbrojenia - podaje forsal.pl.

- Podstawowym warunkiem modernizacji jest zapewnienie stałych i odpowiednich środków finansowych, a także ich racjonalne wydatkowanie - powiedział Soloch, Przypomniał, że prezydent Andrzej Duda i BBN wielokrotnie opowiadały się za przyspieszonym podnoszeniem wydatków obronnych do poziomu 2,5 proc. PKB, aby został on osiągnięty nie w 2030 r., jak przewiduje ustawa, lecz w roku 2024.

Plan zaakceptowany przez rząd


Szef BBN podkreślił, że postulat prezydenta został zaakceptowany przez Radę Ministrów, a stosowny zapis przyjęto w nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego.


- Liczę, że zawirowania spowodowane COVID-em nie zakłócą realizacji tego zamierzenia. Zwłaszcza, że wciąż obserwujemy ryzyko cięć wydatków obronnych, zarówno na poziomie poszczególnych państw, jak i w ramach UE, spowodowane konsekwencjami pandemii - dodał.

Minister obrony Mariusz Błaszczak, który zapowiadał powołanie Agencji Uzbrojenia, poinformował z kolei o przygotowaniu projektu ustawy, która zostanie przekazana do konsultacji rządowi.

Wydatki na obronność


Niedawno pisaliśmy, że Polska wydaje na obronność prawie 2 proc. PKB, podczas gdy średnia światowa wynosi w tym zakresie 2,14 proc., a średnia unijna to 1,45 proc. Według rankingu Global Firepower 2020, grupującego 138 państw pod względem zaawansowania militarystycznego, Polska zajmuje 21. pozycję.

Z raportu wynika ponadto, że w Polsce w wojsku służy ok. 120 tys. osób, a jeśli chodzi o rezerwy, to gotowych do walki jest 75,4 tys. osób.