Ministerstwo: pielęgniarki cieszą się zaufaniem. "W piekarni za zaufanie się chleba nie kupi"

Marcin Długosz
Ministerstwo Zdrowia promuje studiowanie pielęgniarstwa przekonując, że jest to zawód cieszący się najwyższym zaufaniem społecznym. Na odpowiedź internatów nie trzeba było długo czekać. "Można się najeść zaufaniem?" - pytają.
Ministerstwo zdrowia zachęca do studiowania pielęgniarstwa. Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Gazeta

Praca pielęgniarki

Resort zdrowia chce przekonać do podjęcia studiów na kierunku pielęgniarstwo. Akcję promuje hasłem "Stawiam na przyszłość" i podkreśla, że zawód jest to zawód najwyższego zaufania społecznego. Co więcej, praca jako pielęgniarka czy pielęgniarz to gwarancja stabilności i szansa na rozwój osobisty – czytamy na Twitterze resortu. Pod postem posypała się lawina komentarzy. Internauci zaczęli wytykać resortowi, że nie wspomniał o marnych płacach i ciężkich warunkach pracy.


– W piekarni za zaufanie się chleba nie kupi – pisze jeden z komentujących.

– Wielka odpowiedzialność, a pensja jak na śmieciówce za barem. Już widzę tłumy, które na widok tej kampanii ustawiają się w kolejkach do rekrutacji – ironizuje inny.

Jeszcze kolejni dodają, że jest to "jedna z najbardziej odpowiedzialnych profesji za psie pieniądze" czy "to wyzyskiwana i najgorzej opłacana grupa społeczna". Podobnych komentarzy jest całe mnóstwo.

Akcja promocyjna nie pozostała również bez echa w środowisku pielęgniarskim.. Według samych pielęgniarek klip, promujący całą akcję, przedstawia mocno wyidealizowany obraz polskiego pielęgniarstwa i słabo się ma do rzeczywistości.

– Mogli dodać do klipu, żeby młodzi się później nie zdziwili, iż szacunku ze strony lekarzy raczej mieć nie będą – denerwuje się jedna z pielęgniarek w komentarzu dotyczącym spotu reklamowego i zamieszczonym na łamach pielegniarki.info.pl.
Jak wskazuje portal, większość zauważa, że aby przekonać młodych do tak ciężkiego zawodu, klip musi przedstawiać takie spojrzenie na pracę, inaczej nikt nie zdecydowałby się na ten kierunek studiów: „Jeśli pokażą prawdę o naszym zawodzie, to nikt się nie zapisze na studia" – skarżą się przedstawicielki zawodu.

Problem w pielęgniarstwie jest już od wielu lat i ma on różne przyczyny. Są to m.in. niekorzystne relacje na linii lekarz pielęgniarka czy niesatysfakcjonujące zarobki. W przypadku pielęgniarek średnie wynagrodzenie brutto w sektorze publicznym wyniosło 5426,21 zł, zaś w sektorze prywatnym 4824,81 zł, według danych z 2018 roku – podaje GUS.