Sklepom nie podobają się godziny dla seniorów. Boją się, że będą puste
Powróciły godziny dla seniorów. To rozwiązanie znane jest z wiosny, ale teraz przybrało nieco inną formę. Jednak dalej wzbudza kontrowersje. Tym razem sprzeciwiają się sklepy.
Sklepy za pośrednictwem BI dodają, że po godzinie 12. zbiorą się kolejki chętnych do zakupów. A przecież tłumy to jest rzecz, której powinno się w trakcie pandemii unikać. Sklepy proponują inne rozwiązania takie jak np.: skrócenie godzin dla seniorów, ich przeniesienie na rano lub wycofanie w zamian za zapewnienie przywilejów do kas.
Zasady godzin dla seniorów
Od 15 października wchodzą tzw. godziny dla seniorów. To rozwiązanie podyktowane nasilająca się drugą falą zakażeń koronawirusem. Mają uchronić osoby starsze które, z powodu wieku podatniejsze na chorobę od reszty społeczeństwa. Dodatkowo powinny im zapewnić komfort załatwiania codziennych spraw.Obowiązują od poniedziałku do piątku między 10 a 12. Muszą się do nich stosować sklepy, apteki i drogerie. Dotyczą osób powyżej 60 roku życia. Dodatkowo rząd postanowił zaostrzyć zasady epidemiczne w DPS-ach i domach opieki, a także zaleca do ograniczania kontaktów z osobami po 70 r. ż.
Godziny dla seniorów obowiązywały już na wiosnę. Znalazły swoich zwolenników i krytyków. Niedawno sprawdzaliśmy opinię samych seniorów o wprowadzanych dla nich przywileju. Odpowiedzi starszych zaskoczyły.
Czytaj także: Spytaliśmy starsze osoby, co sądzą o „godzinach dla seniorów”. Odpowiedzi mogą zaskoczyć
Żółta strefa
Przypomnijmy, że od 10 października cała Polska znalazła się w żółtej strefie. Obowiązuje w niej zakrywanie ust i nosa zarówno na świeżym powietrzu, w miejscach ogólnodostępnych (oprócz lasów, parków, plaż, zieleńców i ogrodów botanicznych), jak i wewnątrz pomieszczeń (w sklepach, galeriach, kościołach itp.).Maseczek nie trzeba nosić na terenie lasów, parków, zieleńców, ogrodów botanicznych oraz plaż.
Czytaj także: Nadal gubisz się w nowych obostrzeniach? Wyjaśniamy, gdzie trzeba nosić maseczki od 10.10