PKO BP ma apel do wszystkich klientów. Przez sztuczkę oszustów możesz stracić wszystkie oszczędności
Bank PKO BP ostrzegł przed kolejną falą oszustów. Podszywają się oni pod pracowników i telefonicznie próbują nakłonić klienta do instalacji programu kradnącego dane. Szybko może się to zakończyć całkowitym wyczyszczeniem konta ze środków.
Aplikacje takie jak TeamViewer QuickSupport można ściągnąć z Google Play. Zwykle służą do zdalnej diagnozy problemów z telefonem, ale oszuści mogą ich użyć do kradzieży danych bankowych m.in. loginu i hasła. Ten sam program może też posłużyć do wykradzenia hasła SMS do potwierdzenia transakcji bankowych.
PKO BP zaznacza, że nigdy nie wymaga dodatkowych programów do "przeprowadzenia weryfikacji", co często jest powodem podawanym przez oszustów. Pracownik banku nigdy nie poprosi też wprost o login i hasło do bankowości internetowej klienta.
To kolejna seria ataków na PKO w ostatnim czasie. Niedawno oszuści przeprowadzili bowiem podobną akcję wyłudzania danych "na potwierdzenie tożsamości". W razie podejrzanego zachowania do dyspozycji klientów jest dostępna infolinia pod numerem 800 302 302.
Pandemiczne oszustwa – SMS od Inspekcji sanitarnej
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w październiku popularne stało się też oszustwo "na koronawirusa". Złodzieje podszywają się pod Sanepid i wysyłają SMS-y o testach na COVID-19, grożąc jednocześnie policją.– Inspekcja sanitarna: Proszę o natychmiastowy kontakt telefoniczny pod nr 57… w sprawie dodatniego wyniku COVID-10. W przypadku braku kontaktu sprawa zostanie skierowana na POLICJĘ – brzmią SMS-y które w rzeczywistości są wysyłane nie przez Główny Inspektorat Sanitarny, a przez oszustów.
GIS alarmuje, by pod żadnym pozorem nie odpowiadać na wiadomość ani nie oddzwaniać na wskazane numery. – Najlepiej usunąć ją ze skrzynki odbiorczej, a każdą próbę wyłudzenia bądź oszustwa zgłosić na policję – dodaje.
Czytaj także: Wyjątkowo perfidne oszustwo, bardzo trudno się połapać. Jego ofiarą może paść każda firma