To może być dla nich najgorszy grudzień w historii. Miejsca pracy tysięcy Polaków zagrożone

Krzysztof Sobiepan
Czas przedświątecznych zakupów najprawdopodobniej nałoży się na okres wzmożonego ataku pandemii koronawirusa. Galerie i centra handlowe szykują się na najgorszą końcówkę roku od wielu lat. Eksperci alarmują zaś, że tysiące pracowników mogą czekać zwolnienia.
Klienci rzadziej idą na zakupy do galerii handlowych. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Dwie niezależne firmy zbadały ruch w galeriach i centrach handlowych za wrzesień. Podczas gdy Proxi.cloud przekonuje, że był on aż o 54 proc niższy niż rok temu, według danych Polskiej Rady Centrów Handlowych zmniejszył się jedynie o 19 proc. Eksperci wskazali zaś, że biorąc pod uwagę oba zbiory danych, realny spadek może być na poziomie 30-35 proc. – podaje portal Money.pl.

Poznańska firma Proxi.cloud wskazuje, że obecnie największy wzrost wizyt obserwuje we wtorki i środy. PRCH twierdzi zaś, że klienci coraz częściej chodzą do sklepów w soboty, a najwięcej straciły niedziele.


– Z badania ewidentnie wynika, że Polacy chcą unikać tłumów i dlatego dni w środku tygodnia najbardziej zyskują na popularności. Warto rozważyć przywrócenie zakupów w niedziele, aby rozładować sobotnie tłumy oraz wesprzeć galerie i najemców w trudnej sytuacji – przekonuje dr Krzysztof Łuczak z Proxi.cloud.

Biorąc pod uwagę nasilenie pandemii w okresie jesienno-zimowym, nie należy spodziewać się poprawy sytuacji. Choć ruch może delikatnie wzrosnąć przed Bożym Narodzeniem, to z całą pewnością tegoroczny grudzień będzie jednym z najgorszych w historii galerii handlowych – ocenia Money.pl.

Obostrzenia prawie całkowicie wyeliminowały odwiedziny studentów czy turystów w galeriach. Mimo zmniejszonego ruchu wiele osób polega na galeriach handlowych jako miejscu zatrudnienia.

– Centra handlowe są miejscem pracy ponad 400 tys. Polaków. Dlatego tak ważne jest podniesie sprzedaży. Jedną z możliwości jest powrót do niedziel handlowych. Wpłynęłoby to dodatkowo na poprawę bezpieczeństwa klientów poprzez rozłożenie ruchu na siedem dni tygodnia – wskazuje cytowana przez serwis Małgorzata Dziubińska z Cushman & Wakefield.

Czytaj także: Chcą znieść zakaz handlu w niedzielę. Ma to pomóc klientom

Likwidacja zakazu handlu w niedzielę – COVID-19

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, blisko połowa Polaków chce, by rząd wycofał się z zakazu handlu w niedzielę w związku z sytuacją gospodarczą i ekonomiczną. 48,7 proc zapytanych uważa, że rząd powinien zrezygnować z zakazu. 27,8 proc. badanych jest przeciw takiemu ułatwieniu, a 23,5 proc. nie ma zdania na ten temat – wynika z badania SW Research, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej".

Pomysł zniesienia zakazu handlu w niedziele jest w kręgach rządowych coraz poważniej omawiany, politycy boją się jednak dwóch rzeczy. Po pierwsze: tego, że ludzie masowo ruszą do ponownie otwartych sklepów komunikacją miejską, w której o wiele trudniej zachować bezpieczny dystans.

Drugi powód pozostaje natomiast taki sam od lat: PiS nie chce zirytować związkowców z "Solidarności", dla których projekt wprowadzenia niedziel niehandlowych jest oczkiem w głowie. Nawet czasowe zniesienie tych przepisów spotkałoby się z gigantycznym sprzeciwem organizacji, której szefuje Piotr Duda.

Czytaj także: Biedronka przechytrzyła zakaz handlu w niedziele. Startuje z nowym rodzajem sklepów