Cyberpunk 2077 to klapa? Niekoniecznie - przypominamy, jak było z premierą Wiedźmina 3

Grzegorz Koper
Nie minął jeszcze miesiąc od premiery Cyberpunka 2077, a gra jest już na ustach całego świata - lecz, niestety, niekoniecznie w pozytywnym kontekście. Kryzys goni kryzys, co znajduje również swoje odbicie na giełdzie. Ale może to standardowy schemat, towarzyszący legendarnym tytułom? Aby odpowiedzieć na to pytanie, sprawdziliśmy, co się działo ponad 5 lat temu, gdy światło dzienne ujrzał inny wielki produkt CD Projekt Red - Wiedźmin 3.
Między premierą Cyberpunka 2077 i Wiedźmina 3 widać pewne podobieństwa. Fot. zwiastun gry Cyberpunk 2077 / materiały prasowe CD Projekt RED

Tyle emocji przy jednym tytule

Premiera Cyberpunka 2077 to prawdopodobnie największe wydarzenie w świecie gier w 2020 r. Gracze latami czekali na produkcję polskiego studia, a gdy ta wreszcie wyszła, to wywołała falę skrajnych emocji.


Część graczy cieszy się z gry i nie szczędzi dobrych recenzji. Inni z kolei narzekają na liczne problemy techniczne i domagają się zwrotu wydanych na grę pieniędzy. Mowa tu zwłaszcza o wersji wypuszczonej na konsole poprzedniej generacji.

Spółka, bijąc się w pierś, przeprosiła na swoim profilu i zapewniła, że pracuje nad rozwiązaniem problemów. Poinformowała także o możliwości zwrotów.

Faktem jest jednak, że opinie o grze, choć w przeważającej części pozytywne, nie zawsze są tak przychylne, jak oczekiwali tego inwestorzy. W tej chwili 78 proc. recenzji gry na komputerowej platformie Steam jest pozytywnych. To kilkuprocentowy skok, bo zaraz po premierze ta liczba oscylowała wokół 71 proc.

Czytaj także: Prezes CD Projekt odpowiada niezadowolonym graczom. Cyberpunk 2077 będzie aktualizowany

Warto również wspomnieć, że Digital Foundry zajmujący się optymalizacją, grafiką i stroną techniczną gier ocenił Cyberpunka 2077 w wersji na PC jako najładniejszą produkcję 2020 roku, jak przypomina Komputer Świat.

Niewątpliwie gra okazała się sprzedażowym sukcesem. Należności z tzw. preorderów (przedsprzedaży) zwróciły koszty produkcji i promocji gry. W ten sposób zamówiono 8 mln kopii Cyberpunka 2077.

Ten wynik tylko wzrósł, bo niecały tydzień temu Zarząd Spółki CD Projekt oszacował, że do 20 grudnia sprzedano ponad 13 mln egzemplarzy gry.

Premiera Wiedźmina 3

Odpowiednio mniejszy, ale również ogromny sukces sprzedażowy osiągnął Wiedźmin 3: Dziki Gon. Bankier zauważył, że przez pierwsze dwa tygodnie po premierze sprzedano 4 mln kopii trzeciej części przygód Geralta z Rivii. Nakłady na produkcję tytułu zwróciły się już w dniu jego premiery.

Wiedźmin 3 to teraz klasyk obsypany setkami nagród i wzór dla innych gier swojego gatunku. Jednak choć premierę uznano wówczas za udaną, to i przy tym tytule nie obyło się bez pewnych wpadek.

Portal Planeta Gracza kilka dni po premierze ocenił, że wydarzenie było ogólnie udane. Jednak zebrał kilka problemów, z którymi mierzyli się wtedy niektórzy gracze.

Wymieniano m.in. niemożliwość załadowania gry po pierwszej cut-scence na PlayStation 4 i Xbox One. Kłopotu przysporzyła też minigra karciana w Wiedźminie 3 – partia w Gwinta potrafiła zawiesić całą rozgrywkę. Serwis opisał również anomalie graficzne, które wówczas występowały w grze.

O porównanie premiery Wiedźmina 3 i Cyberpunka zapytaliśmy gamingowego dziennikarza Kacpra Peresadę z portalu dadHero, który miał możliwość recenzowania kultowej już gry jeszcze przed jej premierą.

– Gracze informowali wtedy o bugach, ale zauważyłem, że nikt teraz nie jest w stanie zgodzić się co do tego, jak dużo ich było. Jedni twierdzą, że tyle co w Cyberpunku, inni że dużo, ale żaden nie powodował utraty przyjemności z gry – mówi dziennikarz.

Wyjaśnia, że w jego przypadku rozgrywka obyła się bez jakichś większych problemów technicznych. Jednak podobnie jak przy każdym większym tytule zdarzały się błędy graficzne.

– Problem polega na tym, że od jakiejś dekady żadna gra na świecie nie trafia do sprzedaży bez aktualizacji w pierwszy dzień. Wszystkie gry mają bugi – podsumowuje krótko redaktor.

Najwyraźniej problemy, które napotkali wówczas gracze nie były mocno uciążliwe i zostały szybko poprawione przez producenta. Wskazuje na to aktualna ocena gry na Steamie – prawie 420 tys. wszystkich wystawionych recenzji aż 98 proc. z nich jest pozytywnych.

Spadki na giełdzie

Nie zapominajmy, że premiera Cyberpunka 2077 to wydarzenie nie tylko dla graczy, ale i dla inwestorów. Akcje CD Projektu na kilka dni przed premierą osiągnęły jeden z najwyższych pułapów w historii spółki. 7 grudnia tego roku jedna akcja wyceniana była na ok. 462 zł. Natomiast już po premierze gry (odbyła się 10 grudnia) akcje spadły i dzień przed Wigilią kosztowały "ledwie" 269 zł. To gigantyczny spadek o ok. 40 proc.

Warto jednak zauważyć, że spadki na giełdzie po premierze gier nie są czymś wyjątkowym. Zdarzały się producentom innych tytułów. Widać to było choćby po Wiedźminie 3 czy Red Dead Redemption 2, które teraz cieszą się uznaniem wśród wielu graczy.

Strefa Inwestorów zauważa, że w ciągu miesiąca po premierze Wiedźmina 3 (miała miejsce 19 maja 2015 r.) akcje CD Projektu spadły o 5,2 proc, a po pół roku spadek wartości papierów polskiego giganta gamingu wyniósł 9,2, proc. Z czasem wartość akcji zaczęła rosnąć i już dwa lata po premierze kurs akcji był wyższy o 165 proc.

W przypadku Red Dead Redemption 2 spadki były jeszcze większe, niż przy kultowym "Dzikim Gonie". Strefa Inwestora podaje, że kurs akcji Take-Two Interactive - producenta RDR 2 w ciągu miesiąca spadł o 9 proc., a po pół roku akcje spółki notowano o 20 proc. niżej. Podobnie jak przypadku CD Projektu i Wiedźmina 3, z czasem kurs zaczął rosnąć.

Nie wiadomo, jak będzie w przypadku Cyberpunka 2077 i wartości akcji CD Projektu. Zdaje się jednak, że część amerykańskich inwestorów nie czeka spokojnie na możliwe wzrosty. Jeszcze dziś PAP poinformował, że dwie tamtejsze kancelarie składają pozew zbiorowy przeciwko polskiej spółce. Chodzi o m.in. wprowadzenie inwestorów w błąd i problemy gry w wersjach na konsole Xbox i PlayStation. Firma odniosła się do tych zarzutów w swoim komunikacie.

– Pozywający domagają się ustalenia na drodze sądowej, czy działania spółki i jej członków zarządu związane z premierą gry Cyberpunk 2077 stanowiły naruszenie przepisów federalnych, poprzez między innymi wprowadzenie inwestorów w błąd, doprowadzając tym samym do powstania strat po ich stronie. [...] Spółka podejmie aktywną obronę przed wszelkimi tego typu roszczeniami – czytamy w komunikacie opublikowanym przez CD Projekt.

Czytaj także: Jest amerykański pozew przeciwko polskiemu gigantowi gier. Poważne oskarżenia wobec CD Projekt