Nadchodzi prawdziwa rewolucja w przepisach. Dłużnicy stracą swoje mieszkania

Katarzyna Florencka
Już niedługo skończy się bezkarność właścicieli mieszkań, którzy przez lata nie płacą czynszu i rachunków za media, żerując tym samym na swoich sąsiadach. Rząd przygotowuje przepisy, które pozwolą zlicytować lokale dłużników.
Rząd chce zmusić dłużników do płacenia czynszu. Fot. Piotr Michalski / Agencja Gazeta
Sytuacje, w których wspólnota mieszkaniowa musi "zrzucać się" na osoby, które uporczywie nie płacą, wcale nie należą do rzadkości. Co prawda w ustawie o własności lokali znajduje się zapis, który pozwala wspólnocie starać się o sprzedaż mieszkania dłużnika długotrwale zalegającego z zapłatą – jednak ich interpretacja jest najczęściej zbyt pobłażliwa.

Czytaj także: Zorganizował casting na najbardziej wkurzającego współlokatora. "Oczywiście hojnie zapłacę"

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", w resorcie rozwoju trwają prace nad nowelizacją ustawy o własności lokali. Przepisy, które mają być przyjęte w 2021 r., zdefiniują znaczenie słowa "długotrwałe". Aktualnie bowiem sądy zazwyczaj odmawiają zgody na sprzedaż mieszkania ponieważ jest ono warte o wiele więcej niż kwota, z którą zalega dłużnik.


Rząd chce, aby do licytacji kwalifikowały się mieszkania, których właściciele zalegają z kwotą będącą równowartością co najmniej 9 miesięcy opłat. Sądy będą mogły powstrzymać licytację jeśli długi powstały np. z powodu ciężkiej choroby.

Długi z tytułu opłat czynszowych

W 2018 r. kwota zadłużenia naszych rodaków z tytułu opłat czynszowych wynosiła prawie 136 milionów złotych – informował BIG InfoMonitor. Niechlubną listę otwierała mieszkanka Podlasia, której dług wynosi 928 tys. zł.

Lokatorzy, którzy uparcie nie płacą czynszu stanowią problem również dla innych właścicieli lokali. Dochodzi do sytuacji, w których spółdzielnie i wspólnoty nie mają pieniędzy na bieżące drobne naprawy, sprzątanie, opłacenie kosztów oświetlenia powierzchni wspólnych.

Niektórzy uważają wręcz, że część mieszkańców celowo nie płaci zobowiązań regularnie, traktując swój dług jako nieoprocentowany kredyt. Są też tacy, którzy szukają jakiejkolwiek wymówki żeby nie płacić – nie pasuje im ochroniarz albo pani sprzątająca.