Nie chcieliście małpek? To macie "MAŁPY". Ich cena wprawia w osłupienie

Natalia Gorzelnik
To miał być sposób na walkę o zdrowie publiczne. Rząd wypowiedział wojnę alkoholom w małych butelkach i wprowadził nową daninę. Po raz kolejny okazało się jednak, że Polak sobie w kaszę dmuchać nie da. I szybko znaleziono sposób na to, by podatek obejść.
Małpki są w Polsce bardzo popularne. Bo wygodne do picia i łatwe w ukryciu. Zdaniem ekspertów, ich spożywanie to pierwszy krok do alkoholizmu. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Od nowego roku czeka nas podatek od tzw. małpek. Resort zdrowia założył, że nowa danina obejmie napoje alkoholowe w butelkach nieprzekraczających 300 ml objętości, a będzie wynosiła 25 zł od litra 100-proc. alkoholu. W praktyce, jedna małpka mogłaby podrożeć o około 3 złote. Wzrost cen miał sprawić, że zakupy buteleczek będą mniej atrakcyjne.

Producenci szybko jednak znaleźli sposób na rozwiązanie tego “problemu”. Jak donosi Radio Zet, do sklepów trafiły już pierwsze partie "małp", czyli alkoholu w butelkach 350 ml. Których podatek już nie obejmie.


Na razie małpy nie cieszą się dużą popularnością, jednak wszystko może się zmienić już wkrótce.

W pierwszych tygodniach 2021 roku kupujący będą bowiem postawieni przed wyborem - czy chcą kupić małpkę i wesprzeć dochody budżetowe w większym stopniu, czy też może w takiej samej cenie - albo nawet w niższej! - kupić alkohol w butelce o większej pojemności.

Nowe podatki

Opłata od alkoholu w małych butelkach to tylko jedna z danin, które pojawią się w przyszłym roku. Najgłośniej jest chyba o podatku cukrowym, który wyniesie 50 groszy za zawartość cukrów w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju (lub za zawartość w jakiejkolwiek ilości co najmniej jednej substancji słodzącej) oraz 0,05 zł za każdy gram cukrów powyżej 5 g w 100 ml napoju.

Wśród nowych danin wymienia się również: podatek od sprzedaży detalicznej, CIT od spółek komandytowych, opłatę przekształceniową OFE. W górę pójdzie też podatek od nieruchomości i podatek od deszczu. Nastąpi też ograniczenie ulgi abolicyjnej oraz kolejny rok utrzymana zostanie podwyższona stawka VAT.

Czytaj więcej: Premier twierdzi, że nowe podatki pomogą firmom w kryzysie. Wyjaśniamy, dlaczego tak nie będzie