Branża fitness idzie do sądu. Szykuje pozew zbiorowy i walkę o odszkodowania za lockdown
Polska Federacja Fitness zapowiedziała walkę z przedłużającym się zamknięciem siłowni i innych obiektów fitness. Kilkaset przedsiębiorców zadeklarowało uczestnictwo w pozwie zbiorowym, wymierzonym przeciwko obowiązującym restrykcjom. Właściciele będą się też domagać odszkodowań za "niekonstytucyjny i nielegalny" lockdown.
Ponownie, bo plan pozwu powstał już w czasie pierwszego lockdownu. Wtedy zgłosiło się jednak za mało podmiotów z branży. Obecnie chęć uczestnictwa zadeklarowało już jednak kilkaset placówek, które mają być "gotowe do podjęcia walki". Organizatorzy twierdzą, że lockdown jest niekonstytucyjny i nielegalny.
Federacja wskazuje, że rząd oficjalnie mówi o otwarciu siłowni dopiero na przełomie marca i kwietnia. Nadal nie wiadomo jednak, czy dojdzie to do skutku.
"Nikt z nas nie może dłużej czekać, dlatego podjęliśmy decyzję dot. pozwu" – przekonuje PFF. Przedstawiciele branży wskazują, że wielu z nich kwalifikuje się wyłącznie do pomocy z tarczy 6.0, podczas gdy inni nie otrzymali żadnej pomocy od państwa.
Organizacja zaznacza, że promyk nadziei dał też ostatni wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Przypomnijmy, że uchylił on karę sanepidu w wysokości 10 tys. zł, nałożoną na fryzjera pracującego mimo wiosennego lockdownu.
Wgląd do szerokiej opinii prawnej przygotowanej na potrzeby PFF otrzymają jedynie członkowie Federacji którzy zadeklarują uczestnictwo w pozwie. Dokument ten ma być podstawą sądowych roszczeń organizacji.
Siłownie nadal zamknięte
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, na szybkie otwarcie siłowni raczej się nie zanosi. Minister zdrowia Adam Niedzielski mówił bowiem ostatnio, że obiekty tego typu nie są dla rządu priorytetem.– Jeżeli miałbym dokonywać jakiejś hierarchii elementów, które będą które będą otwierane, to akurat siłownie i restauracje są raczej na końcu tej listy niż na początku – ocenił polityk.
Minister dodał, że rząd opiera się na zobiektywizowanych badaniach prowadzonych przez naukowców publikujących w czasopiśmie "Nature". Szef resortu wskazał, że zgodnie z wynikami badań, siłownie i restauracje były miejscami o wysokim poziomie zakażalności.
W najbliższym czasie Niedzielski widzi raczej ponowne otwarcie placówek handlowych i powrót do szkół najmłodszych uczniów.
Czytaj także: Szczepienia na Covid-19 przepustką na siłownie? Szef Kancelarii premiera wyjaśnia