Te 37 miast wprowadzi strefy czystego powietrza. Nie każde auto będzie mogło tam wjechać

Grzegorz Koper
Prace nad strefami czystego transportu nie ustają. Duże miasta dostaną obowiązek ich wprowadzenia. Co zawierają nowe przepisy?
Obowiązek wprowadzenia stref czystego transportu może zmienić oblicze polskich miast. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Duże miasta ze strefami

WP e-autokult poinformowało o zmianach, które Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje w ustawie o elektromobliności. Chodzi o strefy czystego transportu, które choć teraz w prawie istnieją, to ich utworzenie nie jest obowiązkowe.

Ma to się zmienić i miasta powyżej 100 tys. mieszkańców dostaną taki obowiązek. Takich miast jest w Polsce 37. Są to: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice, Gdynia, Częstochowa, Radom, Toruń, Sosnowiec, Kielce, Rzeszów, Gliwice, Zabrze, Olsztyn, Bielsko-Biała, Bytom, Zielona Góra, Rybnik, Ruda Śląska, Opole, Tychy, Gorzów Wielkopolski, Płock, Dąbrowa Górnicza, Elbląg, Wałbrzych, Włocławek, Tarnów, Chorzów, Koszalin.


Serwis przypomina, że teraz do hipotetycznych stref mogą wjeżdżać pojazdy elektryczne i te napędzane wodorem czy gazem ziemnym. Po zmianach dołączą do nich auta napędzane płynnym LPG i autobusy zeroemisyjne. Dodatkowo w latach 2021-2025 dopuszczone w nich będą pojazdy spełniające normę Euro 4, w 2026-2030 normę Euro 5, a w 2031-2035 - Euro 6.

Sprawa dla samorządów nie jest najpilniejszą, bo obowiązek utworzenia stref czystego transportu miałby wejść w życie 1 stycznia 2030 r. WP przypomina, że procedowanie nowych przepisów trwa, póki co na etapie opiniowania nie zgłoszono sprzeciwu wobec wprowadzenia stref jako obowiązku.

Strefy czystego transportu

O projektowanych strefach pisaliśmy już w INNPoland. Dodatkowo wjazd do stref czystego transportu mają też móc m.in. wjeżdżać bez przeszkód mieszkańcy i mikro- i mali przedsiębiorcy oraz odpowiednie służby. Dodatkowo Rada Miasta może zezwolić przez pierwsze 3 lata obowiązywania strefy na wjazd pojazdów za odpowiednią opłatą.

Czytaj także: Tymi autami nie wjedziesz do Warszawy. Eksperci łapią się za głowę na widok rządowych planów

Problem z zanieczyszczeniami pochodzącymi z samochodów nie dotyczy wyłącznie miast. Europejska Agencja Środowiska opublikowała we wrześniu raport, który wywołał prawdziwa burzę. EEA zwróciła uwagę, że transport to jedyny sektor gospodarki, w którym w latach 1990-2008 wzrosła emisja gazów cieplarnianych.

W przypadku transportu lądowego wzrost ich wydzielania wzrósł o 25 proc. w 32 krajach zrzeszonych w EEA. Stanowi to 19,5 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w tych państwach.

W raporcie czytaliśmy, że głównym z gazów cieplarnianych produkowanych przez transport jest dwutlenek węgla (w 99 proc.). Do jego emisji przede wszystkim przyczynia się transport drogowy (ok. 94 proc. w 2008 r.). A to z kolei 18,2 proc. całkowitej emisji tego gazu.

Czytaj także: Noga z gazu. Europa wprowadza znaczne ograniczenia prędkości na autostradach