Kim jest człowiek, który zastąpi Bezosa? Zmienił Amazona w coś więcej niż sklep internetowy

Katarzyna Florencka
Nie ma wykształcenia technologicznego, ale stworzył firmę, od której usług zależy m.in. imperium Netflixa. Kim jest Andy Jassy – człowiek, który zastąpi Jeffa Bezosa na stanowisku dyrektora generalnego Amazona?
Andy Jassy, następca Jeffa Bezosa na stanowisku szefa Amazonu, to twórca potęgi Amazon Web Services. Fot. YouTube / Infor
We wtorek lotem błyskawicy rozeszła się po internecie niespodziewana wieść: Jeff Bezos ustąpi w tym roku ze stanowiska dyrektora generalnego Amazona – zamiast tego, zostanie prezesem zarządu technologicznego giganta, gdzie zajmie się przede wszystkim rozwijaniem nowych produktów. W dyrektorskim fotelu zastąpi go jednak zaufany człowiek, bez którego Amazon nie byłby dzisiaj taką samą firmą: to Andy Jassy, szef i twórca potęgi Amazon Web Services.


Czytaj także: Jeff Bezos rezygnuje z kierowania Amazonem. Zdradził, co zamierza robić dalej

Kim jest Andy Jassy – przyszły CEO Amazona?

52-letni Jassy Amazon zna od podszewki. Do firmy dołączył w 1997 roku, kiedy była jeszcze „zaledwie” internetową księgarnią. Choć był to rok, w którym Amazon wszedł na giełdę, musiało minąć jeszcze kilka lat zanim firma mogła pochwalić się zyskiem – w tym czasie praktycznie każdy zarobiony dolar był inwestowany w jej rozwój.

W przeciwieństwie do wielu złotych dzieci internetowego biznesu, Jessy nie jest programistą: ukończył Harvard Business School, słynną na całym świecie szkołę zarządzania, prosto z której trafił do pracy w Amazonie.

– Nie wiedziałem dokładnie, na czym będzie polegać moja praca, ani nawet jak będzie się nazywać moje stanowisko – wspominał w zeszłym roku w podkaście swojej Alma Mater.

Przez następnych kilka lat pracował w różnych działach Amazona: zajmował się marketingiem, w pewnym momencie był też specjalnym asystentem Jeffa Bezosa. W 2003 r. dołączył do zespołu, który pracował nad nowym, dziwnym projektem Amazonu, nijak niepasującym do sklepu internetowego. Okazał się on jednak strzałem w dziesiątkę.

Amazon Web Services

Mamy 2021 r. i wszechobecny internet – którego potęga opiera się na chmurze obliczeniowej. Korzystamy z niej wszyscy: kopiując na zewnętrzne serwery robione telefonem zdjęcia, pracując z naszym zespołem na współdzielonych plikach czy decydując się wynająć trochę miejsca na serwerze na użytek naszego nowego biznesu. Zasoby Netflixa nie są umieszczone na jego prywatnych serwerach – ale właśnie w wynajmowanej chmurze.

A największym dostawcą usług związanych z chmurą obliczeniową jest właśnie Amazon Web Services: w zeszłym roku firma kontrolowała 33 proc. rynku (na drugim miejscu znalazł się Microsoft z 18 proc., a na trzecim Google z 9 proc.).

W osiągnięciu tak dominującej pozycji na rynku usłudze Amazona pomógł wczesny start: poważną pracę nad projektem firma zaczęła jeszcze w czasach, kiedy sugestia, że firma może nie posiadać własnych serwerów, wydawała się zupełnie niedorzeczna.

Andy Jassy od samego początku był jednak entuzjastą tego pomysłu: widział w nim możliwość rozwiązania problemu pracujących dla Amazona inżynierów, którzy przy każdym nowym projekcie musieli najpierw tracić mnóstwo czasu na stworzenie odpowiedniej infrastruktury komputerowej.

Do dziś Jassy chwali biznesową otwartość Amazona, który zaryzykował i zainwestował w projekt, który zupełnie nie pasował do jego dotychczasowego portfolio. Rozszerzenie oferty produktów w księgarni internetowej to bowiem jedno – ale zupełnie inną reakcję budzi informacja, że ta oto księgarnia internetowa będzie od teraz wypożyczać programistom moc obliczeniową.

– Wiele firm zajmie się tylko rzeczami, które będą rozszerzeniem ich działalności – co, nawiasem mówiąc, jest całkowicie racjonalną strategią – mówił przed kilkoma laty w wywiadzie dla „Financial Times”. Amazon jednak, jak przekonywał, wyróżnia zupełnie inne podejście do biznesu: nie ma problemów z wejściem w zupełnie nową działkę jeśli tylko podobają mu się jej perspektywy.

Czytaj także: Bogactwo nie do pojęcia rozumem. Oto człowiek, który ma większy majątek niż aktywa rezerwowe Polski

Eksperci nie są zaskoczeni nominacją dla Jassy’ego na najważniejsze stanowisko w firmie: od lat uważany był za jednego z głównych kandydatów na następnego CEO, a Amazon Web Services jest jest odpowiedzialne za lwią część zysków technologicznego giganta.

– Objęcie przez Andy'ego Jassy funkcji CEO Amazona jest czymś zupełnie naturalnym – ocenił w rozmowie z CNN Business Tim Hubbard z University of Notre Dame. – Ruch ten może również wskazywać na to, że firma nie zamierza zbaczać ze ścieżki, którą w tym momencie podąża – dodał.