Sądy bez litości dla mandatów z Sanepidu. "Nie można usprawiedliwiać ograniczania wolności"

Natalia Gorzelnik
Sądy administracyjne zgodnie uchylają kary nakładane przez inspektorów sanitarnych na ludzi, którzy naruszyli zakazy związane z ograniczaniem praw i wolności obywatelskich. Chodzi m.in o mandaty za otwieranie biznesów, pomimo obostrzeń
Sądy są zgodne w tym, że rządowe obostrzenia łamią konstytucyjne prawa do wolności. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta

Jednolita linia orzecznicza

O sprawie czytamy w prawo.pl. Przez ostatnie trzy miesiące miała ukształtować się jednolita linia orzecznicza. WSA w Warszawie kary nałożone na obywateli uchyla lub stwierdza nieważność decyzji organu I i II instancji i umarza postępowanie administracyjne w całości.

Sądy podkreślają, że w Konstytucji RP jest przewidziany mechanizm działania władzy wykonawczej i ustawodawczej na okoliczności podobne to pandemii COVID-19. Chodzi o art. 232 Konstytucji RP dotyczący zapobiegania skutkom katastrof naturalnych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz ich usunięcia.


W myśl tego zapisu, Rada Ministrów może wprowadzić na czas oznaczony, nie dłuższy niż 30 dni, stan klęski żywiołowej na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie tego stanu może nastąpić za zgodą Sejmu.

W takim przypadku prawnie można ograniczać wolności i prawa określone w:
- art. 22 (wolność działalności gospodarczej),
- art. 41 ust. 1, 3 i 5 (wolność osobista),
- art. 50 (nienaruszalność mieszkania),
- art. 52 ust. 1 (wolność poruszania się i pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej),
- art. 59 ust. 3 (prawo do strajku),
- art. 64 (prawo własności),
- art. 65 ust. 1 (wolność pracy),
- art. 66 ust. 1 (prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy) oraz
- art. 66 ust. 2 (prawo do wypoczynku).

Jak zaznaczył WSA w Opolu, Rada Ministrów zrezygnowała z formalnego i przewidzianego w art. 232 Konstytucji RP prawa do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

W związku z tym, nie można powoływać się na nadzwyczajne okoliczności, uzasadniające ograniczanie wolności i praw człowieka oraz okolicznościami tymi nie można usprawiedliwiać daleko idących ograniczeń swobód obywatelskich wprowadzanych w formie rozporządzeń.

Sprawa fryzjera

Pierwszym, przełomowym wyrokiem w sprawie zakazu prowadzenia działalności, była sprawa fryzjera który strzygł, gdy zakłady fryzjerskie i kosmetyczne były zamknięte. Dostał mandat, a policja skierowała sprawę do sanepidu. Tam nałożono na przedsiębiorcę karę w wysokości 10 tys. zł.

Orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu szybko obiegło internet i dało nadzieję na szybki powrót do normalności wielu przedsiębiorcom. Sąd opowiedział się po stronie przedsiębiorcy i stwierdził, że sanepid ma odstąpić od wymierzenia kary i zwrócić przedsiębiorcy koszty postępowania.