Jarosław Kaczyński zawisł na budynku ZUS. "Pozdrawiamy poznańską partyzantkę"

Katarzyna Florencka
Niezwykły widok przywitał w czwartek rano zmierzających do pracy mieszkańców Poznania. Ze szczytu budynku ZUS przy ul. Dąbrowskiego zwisał bowiem gigantyczny baner z Jarosławem Kaczyńskim i... ośmioma gwiazdami.
Baner z Jarosławem Kaczyńskim i napisem ***** *** zawisł na budynku poznańskiego ZUS-u w czwartek rano. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Niezwykły baner bardzo trudno byłoby przeoczyć: zasłaniał aż dwa piętra budynku ZUS. Wizerunek Jarosława Kaczyńskiego otoczony był przez charakterystyczne osiem gwiazdek – czyli hasło wielu protestów z ostatnich miesięcy. Jako pierwszy poinformował o banerze portal epoznan, który otrzymał od swojego czytelnika zdjęcie banera.
Baner z Kaczyńskim zniknął w ciągu zaledwie kilku minut od pojawienia się w pracy pierwszych urzędników – jednak został on wcześniej utrwalony na zdjęciach, które zamieścił m.in. facebookowy profil Poznańskiego Strajku Kobiet.


"Poznańska partyzantka miejska (pozdrawiamy!) jak widać nie próżnuje" – napisały osoby prowadzące fanpage. Nie wiadomo, kto stoi za akcją z niecodziennym banerem – zdecydowanie nie poczuwa się jednak do niej ZUS.

– Baner na budynku ZUS, przy ul. Dąbrowskiego, został zawieszony bez zgody zakładu, zatem został niezwłocznie usunięty. O tym fakcie, została powiadomiona policja – powiedziała serwisowi Polska Times Marlena Nowicka, rzecznik prasowa poznańskiego ZUS.

Strajkowa maseczka

W grudniu pisaliśmy o innym happeningu skierowanym przeciwko rządowi PiS. Ekspedientka ze sklepu Dino w Pile (woj. wielkopolskie), która obsługiwała klientów w maseczce z hasłem "JBĆ PIS" – jej zdjęcie wywołało gigantyczne poruszenie w bardziej przychylnych rządowi zakątkach internetu.

W mediach społecznościowych pojawiły się nawołania do bojkotu i apele o oficjalne przeprosiny od sieci. "Oczekuję od firmy przeprosin i zapewnienia, że to się już nie powtórzy. Chyba, że pieniądze klientów, co popierają PIS, są gorsze i mamy u was nie kupować?" – pisał na Twitterze jeden z internautów.