Podatek nie tylko dla mediów. Nie uwierzycie, kto jeszcze będzie musiał płacić
"Podatek od mediów" obejmie nie tylko same media czy cyfrowych gigantów, takich jak Google czy Facebook. Okazuje się, że obejmie on również... supermarkety oraz kluby Ekstraklasy.
Kto zapłaci podatek od mediów?
Jak podaje piątkowa "Rzeczpospolita", nowy podatek obejmie również supermarkety wydające gazetki reklamowe. W myśl przepisów gazetka z aktualnymi promocjami jest bowiem jak najbardziej prasą. A że do tego często pojawiają się tam produkty, których reklamę opłacili producenci – może się okazać, że za wrzucaną do naszej skrzynki gazetkę reklamową zapłacimy wyższymi cenami w sklepach.To jednak nie wszystko. Nowy podatek obejmie również... kluby sportowe. Na różnych sportowych imprezach aż roi się od plansz reklamowych sponsorów – to od nich trzeba będzie uiścić daninę. A mówimy o niebagatelnych kwotach. Roczne wpływy komercyjne klubów Ekstraklasy to ok. 284 mln zł. "Rz" szacuje, że tylko Legia Warszawa zapłaciłaby dodatkowe 7 mln zł podatku od reklam.
Co to jest podatek od mediów?
Podatek od mediów – znany też jako podatek przychodów reklamowych to najnowszy pomysł rządu PiS. Miałby on obowiązywać od lipca 2021 r., a Ministerstwo Finansów szacuje, że już rok później nowa opłata przyniosłaby wpływy do skarbu państwa na poziomie ok. 800 mln zł.Już złożono odpowiedni projekt w tej sprawie – to projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Według rządu podatek sprawi, że "media pomogą w zwalczaniu skutków covid-19". Pieniądze będą bowiem podzielone między NFZ, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz nowo tworzony fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.
Polskie media – i nie tylko – alarmują jednak, że nowa danina może być zagrożeniem dla wolności słowa i posłużyć do osłabienia niezależnych mediów, tak jak to się stało np. na Węgrzech