Rząd szykuje wielkie zmiany w VAT. Zrobi wszystko - poza tym, na co wszyscy czekają
Prostsze fakturowanie, możliwość uniknięcia kar finansowych czy odliczenia podatku od biletów komunikacji miejskiej – to część planowanych zmian w podatku VAT. Resort finansów chwali się tym, jak nadchodzące zmiany ułatwią życie przedsiębiorcom, jednak ani myśli zrobić rzecz najprostszą z możliwych: obniżyć "tymczasowo podwyższony" VAT.
SLIM VAT 2 – lista rozwiązań
Jak informuje serwis money.pl, Ministerstwo Finansów podzieliło proponowane zmiany na pięć obszarów. Resort chciałby wprowadzić w rozliczaniu VAT następujące uproszczenia:- prostsze fakturowanie – m.in. zniesienie ograniczeń w wystawianiu zbiorczych faktur korygujących, zlikwidowanie części przesłanek wadliwości faktur;
- zmiany w odliczaniu VAT: m.in. możliwość odliczenia podatku od biletów komunikacji miejskiej czy ułatwienie odliczenia VAT na samochody wykorzystywane do działalności gospodarczej;
- podatki w obrocie międzynarodowymi: m.in. pełniejszą neutralność w opodatkowaniu importu usług
- zmiany w obrocie nieruchomościami
- wydłużenie czasu na skorzystanie z ulgi na złe długi z 2 do 3 lat.
Co z obniżką VAT?
Nie da się jednak nie zauważyć, że jednej zmiany resort finansów nie planuje: chodzi o obniżkę stawek VAT.Czytaj także: "Tymczasowo podwyższony" VAT ma już 10 lat. Tłumaczymy, dlaczego PiS go nie obniży, choć obiecywał
1 stycznia minęło bowiem już 10 lat od wprowadzenia "tymczasowej" podwyżki stawek VAT z 22 do 23 i z 7 do 8 proc. Przed wyborami w 2015 r. PiS obiecywał zajęcie się tą kwestią – jednak od objęcia władzy tego nie zrobił.Niestety, perspektywa obniżki VAT znacznie się oddaliła wraz z wybuchem pandemii. – Nie spodziewałbym się ich obniżenia jeszcze w ciągu kadencji obecnego parlamentu. Jeżeli okoliczności będą sprzyjały, mogłoby to nastąpić w połowie obecnej dekady – oceniał w rozmowie z INNPoland Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.