Państwo ma oddawać klerowi dziesiątki hektarów z Ziem Odzyskanych. "Stop pazerności Kościoła"
Stop pazerności kościoła - grzmi poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Jak przekonuje, w Polsce od lat parafie, diecezje, seminaria duchowne oraz zakony na tzw. Ziemiach Północnych i Zachodnich otrzymują od państwa tysiące hektarów ziemi. To wszystko ma być warte miliardy złotych.
Ziemie Odzyskane dla Kościoła
Jak informuje na swoim Twitterze Krzysztof Śmiszek, majątek Kościoła z tzw. Ziem Odzyskanych to 76 tys. hektarów ziemi warte aż 3,5 miliarda złotych. Poseł przeliczył, że za te pieniądze można by wybudować ok. 700 żłobków, które pomieściłyby wszystkie dzieci w Polsce.Chodzi o zmianę art. 70a ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, który w sposób preferencyjny traktuje kościelne podmioty, dając im możliwość ubiegania się o nieruchomości na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Przepis miał rekompensować straty za mienie utracone po II wojnie światowej, jednak - jak przekonują autorzy petycji - stał się sposobem na życie i łatwe pieniądze dla kleru.
Dolny Śląsk i Opole
Jak czytamy na stronie stoppazernoscikosciola.pl, obecnie toczą się postępowania w sprawie przyznania Kościołowi kolejnych tysięcy hektarów - w województwie opolskim postępowaniami objętych jest 3585,85 ha, w dolnośląskim 3328,71 ha."Okazuje się, że Kościół katolicki jest jedynym związkiem wyznaniowym, który dostał możliwość rekompensowania utraconych nieruchomości w sposób nieograniczony. Inne związki wyznaniowe mogły ubiegać się o rekompensatę w postaci nieruchomości tylko przez pewien okres. Kościół katolicki od 30 lat stosuje bulwersujący opinię publiczną proceder, czyli nabywa 15 lub 50 hektarów ziemi, zbywa je z całkiem niezłym zyskiem, po czym wyciąga rękę po kolejne hektary."
"Kościół katolicki już jest jednym z najbogatszych posiadaczy ziemskich w kraju. A ciągle wyciąga ręce po więcej. Ten przepis już dawno stracił swój cel i sens!" - apelują działacze Lewicy.