Czy restauracja może nie obsługiwać policji? RPO: "plakat jest niezgodny z Konstytucją, ale..."
O tej sprawie huczy cały internet. Burgerownia z Torunia poinformowała, że mundurowym swojej buły z kotletem nie sprzeda. Sprawa w mgnieniu oka stała się głośna na całą Polskę, a opinia publiczna podzieliła się na zwolenników i ostrych krytyków postawy restauratora. Do całego problemu odniósł się też Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak tłumaczył, chodziło o skandaliczne zachowanie policji podczas strajku przedsiębiorców.
Czytaj także: “Jeżeli ktoś się wstydzi munduru - to smacznego”. Restaurator o klauzuli sumienia wobec policji
Decyzja właściciela wywołała burzę w sieci. Pod postem na Facebooku, w którym tłumaczy dlaczego zdecydował się powiesić plakat jest już prawie 5 tysięcy komentarzy. Są osoby, które decyzję mocno popierają. “Niech się poczują tak jak my, prześladowani na każdym kroku: za brak maseczki, odstępu, za to że chcemy żyć!!! Popieram, pamięć nie umiera!!! Trzymajcie się” - pisze jedna z internautek.
“Policja obecnie wystawia mandaty niezgodne z prawem, pałuje i gazuje osoby postronne. Marionetki w rękach PiSu które nie mają swojego mózgu i wykonują bezmyślnie rozkazy. Wspieram akcje jak najbardziej i przypominamy, że mamy kapitalizm i jeżeli ktoś nie chce kogoś obsługiwać to powinien mieć do tego prawo” - pisze kolejny.
Nie brakuje też jednak krytyków postawy restauratora.
"Mam nadzieje, że jak będzie u Was jakaś sytuacja wymagająca interwencji, to również będziecie radzić sobie sami bez pomocy policji? Burgery macie dobre, ale ten plakat wiszący na drzwiach sugeruje, że z głową nie do końca wszystko dobrze. Życzę rychłej awantury w lokalu z jakimś pijanym typem - zobaczymy co wtedy zrobicie. Uprzedzę jakieś sugestie- nie, nie jestem policjantem" - czytamy w jednym z komentarzy.
"Jasne, pozarzynajmy się nawzajem, przecież nikt tam wyżej wcale tego nie chce. Policja też ludzie, Wy też ludzie. Jeśli szukacie wrogów, to szukacie ich w złym miejscu" - wtóruje kolejny internauta.
– Oczywiście tego typu plakaty stoją w sprzeczności z art. 32 Konstytucji. Problem w tym, że art. 138 Kodeksu wykroczeń, który pomagał w takich sprawach, został wykreślony z systemu prawnego przez TK. Niemniej zastanowię się co można zrobić – napisał na Twitterze.
Sprawa drukarza
Chodzi o przypadek drukarza z Łodzi, który odmówił wykonania materiałów promocyjnych dla organizacji LGBT. Trybunał Konstytucyjny wydał w 2019 orzeczenie, z którego wynika że karanie w takim przypadku jest niekonstytucyjne.– Karanie za odmowę świadczenia usług umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, stanowi ingerencję w wolność podmiotu świadczącego usługi, w szczególności w prawo do postępowania zgodnie z własnym sumieniem – powiedział w uzasadnieniu TK sędzia Mariusz Muszyński.