Radioaktywna woda z Fukushimy wyląduje w oceanie. Japonia zadecydowała

Redakcja INNPoland
Rząd Japonii zatwierdził we wtorek 13.04 decyzję o wylaniu do oceanu ponad mln ton przefiltrowanej, ale nadal radioaktywnej wody pochodzącej ze zniszczonej elektrowni jądrowej w Fukushimie. Sprzeciw wobec tego sygnalizują Chiny, Korea Południowa i japońscy rybacy.
Woda z Fukushimy trafi do oceanu. ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE Volodymyr Khodaryev / 123RF
Jak pisze portal rmf24.pl, “woda z Fukushimy ma być najpierw rozcieńczona, by spełniać międzynarodowe standardy, a następnie za około dwa lata ma się rozpocząć proces uwalniania jej do morza".

Decyzję tę oprotestowują władze Korei Południowej oraz Chin. Nacjonalistyczny chiński dziennik "Global Times" pisze, że “państwa regionu mogą pozwać za to Japonię do międzynarodowych trybunałów".

Także japońscy rybacy boją się, że wpłynie to na ich biznes poprzez obawy konsumentów.

Jednak japońska agencja prasowa Kyodo podkreśla, że plan zyskał aprobatę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), jako poprawny z naukowego punkty widzenia. Dodatkowo, jeśli chodzi o jedyny radioaktywny pierwiastek, którego nie udało się usunąć z wody – tryt – to ma zostać ona tak rozcieńczona, żeby jego stężenie było siedem razy niższe niż norma Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dla wody pitnej.

Moda na nową, "radioaktywną" zabawkę

Wyżej wspomniany tryt zrobił kiedyś zresztą karierę jako… element zabawki. Mowa tu o małej latarce-breloku, w której konstruktorzy zamiast zwykłych baterii użyli radioaktywnego trytu. Dzięki takiemu zasilaniu będziesz mógł z niego korzystać przez wiele lat.


Jak pisaliśmy w INNPoland, ilości użytego w latarce trytu są śladowe, więc nie stwarza ona zagrożenia dla naszego zdrowia czy życia. Poza tym, gdyby użyto go więcej, na taką latarkę mało kogo byłoby stać. Jest cenniejszy niż złoto, a jego gram osiąga ceny podawane w dziesiątkach tysięcy dolarów. Ta cena spowodowana jest sposobem uzyskiwania – podczas reakcji jądrowych.

Tryt jest nietrwałym izotopem wodoru, a czas jego połowicznego rozpadu wynosi niewiele ponad 12 lat. Dlatego też w zależności od ilości trytu użytego do produkcji świecącego breloka, powinien on nam służyć przynajmniej około 10 lat.