Poseł Solidarnej Polski o 500+. "Należy rozważyć, czy wszyscy rodzice powinni je dostawać"
– W Nowym Ładzie należałoby się zastanowić, czy najbardziej zamożni powinni nadal dostawać 500 plus – stwierdził poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, sugerując, że sztandarowy program PiS-u mógłby zawierać ograniczenie świadczenia 500+.
Jednak przypuszczenia, jakie zasiał swoimi słowami Cymański, zostały szybko zgaszone przez wiceministra rodziny Stanisława Szweda. Oznajmił on, że rządzący nie zamierzają wprowadzać do programu 500 plus kryterium dochodowego, a pieniądze będą dalej przysługiwały wszystkim rodzinom.
500+ świadczeniem dla bogatszych
Trzeba jednak przyznać, że propozycja Cymańskiego ma mocne umotywowanie w danych.W ubiegłym miesiącu fundacja badawczo-naukowa Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA opublikowała raport na 5-lecie programu Rodzina 500+. Wynika z niego m.in. to, że z tytułu programu do biednych rodzin trafia 4,7 mld zł, a do rodzin zamożnych ponad dwa razy więcej – 9,9 mld zł.
Pomijając nieudane cel pobudzenia dzietności przez 500+, to udało się temu świadczeniu coś innego – redukcja ubóstwa wśród dzieci. Według danych Banku Światowego dzięki 500+ już w 2016 roku ubóstwo wśród dzieci spadło o 3 punkty procentowe, z 8,9 proc. do 5,9 proc. Jednak patrząc na liczby podane wyżej, oczywiste jest, że dało się to zrobić, wydając na program mniej, a resztę z funduszy przekierować gdzieś indziej, np. do służby zdrowia.