Gowin podał termin odmrażania gospodarki. Najpierw hotele i restauracje

Krzysztof Sobiepan
Wyjazd na wczasy i wypad do restauracji już niedługo staną się możliwe? Wicepremier Jarosław Gowin został zapytany o odmrażanie polskiej gospodarki. Wskazał, że w pierwszej kolejności działać zaczną gastronomia, hotele i branża fitness. Może się to stać już na początku maja.
Jarosław Gowin zapowiedział odmrażanie gospodarki. Fot. twitter.com/Jarosław Gowin

Gowin: odmrażanie lockdownu od maja

Minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin był gościem programu In Business. Został zapytany m.in. o odmrażanie gospodarki.

– W mojej ocenie na początku maja obostrzenia będą sukcesywnie likwidowane, wszystko zależy od słowności koncernów farmaceutycznych" – ocenił polityk.

Wicepremier wspomniał też, które branże powinny być zluzowane w pierwszej kolejności. Chodzi tu o handel i usługi, poczynając od restauracji, hoteli i branży fitness. Zdaniem ministra jak najszybciej należy wprowadzić certyfikaty dla zaszczepionych przeciw Covid-19, by umożliwić im właśnie wizytę w lokalach gastronomicznych czy rezerwacje noclegu.


Kolejnym aspektem było to, ile przedłużający się lockdown biznesu kosztuje polską gospodarkę. Gowin został zapytany o liczby.

– Oczywiście, że wiem ile to kosztuje, bo codziennie boli mnie serce, gdy o tym myślę. Tygodniowo to jest to od dwóch do trzech miliardów złotych. Sytuacja jest i tak lepsza niż rok temu, gdy na tydzień traciliśmy 4 miliardy złotych. Oznacza to po pierwsze, że Polska się zubaża, a po drugie – zadłuża – ocenił wicepremier.
Czytaj także: Ogródki gastronomiczne otwarte w majówkę? Te słowa rzecznika ucieszą restauratorów

Hotelarze boją się o majówkę

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, szczególnie o swój biznes boją się polscy hotelarze. Apelują oni do rządu o odmrożenie sektora noclegowego na długi weekend majowy. Jak podkreślają, lockdown kraju nie powstrzyma urlopowiczów: po prostu pojadą oni za granicę.

Jak poinformował na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski, do 3 maja nie będzie możliwe prowadzenie działalności hoteli i obiektów noclegowych. Oznacza to de facto brak możliwości spędzania majówki w obiektach turystycznych.

Hotelarze jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych decyzji rządu ostrzegali jednak, że przedłużenie obostrzeń na czas majówki może być nieskuteczne.

– Jeśli rząd nie otworzy hoteli na majówkę, Polacy wyjadą za granicę – stwierdził w rozmowie z PAP Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Mączyński zaapelował o odmrożenie sektora oraz poinformowanie o tym z odpowiednim wyprzedzeniem. Jak podkreślił, "ponad 17 tys. kontroli przeprowadzonych przez policję i sanepid w hotelach od początku tego roku, i tylko kilka pouczeń, najlepiej świadczy o świetnym przygotowaniu hoteli do bezpiecznego przyjmowania gości".
Czytaj także: Hotelarze biją na alarm w kwestii majówki. "Polacy wyjadą za granicę"