Można stracić wszystkie oszczędności. Oszuści atakują w nowy, perfidny sposób
Inflacja szaleje, banki prześcigają się w wymyślaniu nowych opłat za trzymanie naszych pieniędzy – nic dziwnego, że wielu Polaków decyduje się na bardziej ryzykowne inwestycje, takie jak handel kryptowalutami. Niestety, przestępcy są tutaj o krok przed nami.
Oszustwo na zdalny pulpit – na czym polega?
Oszuści poszukują nowych ofiar ogłaszając się na portalach społecznościowych lub dzwoniąc do ludzi bezpośrednio. Przedstawiają się jako firmy, z pomocą których można łatwo inwestować w kryptowaluty wystarczy ściągnąć na swój komputer lub telefon odpowiednią aplikację. Niestety, przestępcy wykorzystują tym samym nieświadomość wielu osób, które o kupnie kryptowalut słyszały, jednak nie wiedzą, jak się za to zabrać.Aplikacja daje oszustom pełen dostęp do urządzenia, z którego korzysta ofiara – a tym samym do jej konta bankowego.
"Kradzież pieniędzy odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej, by zalogowała się do swojego konta w banku" – ostrzega policja.
Policjanci przypominają przy tym o zachowaniu ostrożności w internecie, zwłaszcza jeśli ktoś składa nam niezwykle atrakcyjną ofertę inwestycji. Jeśli jakikolwiek konsultant proponuje nam zainstalowanie oprogramowania do zdalnego zarządzania pulpitem, możemy być pewni, że to oszustwo.
Jeżeli natomiast ktoś podający się za pracownika np. banku żąda zweryfikowania danych i danych konta lub zainstalowania jakiegoś oprogramowania, należy się rozłączyć i skontaktować z biurem obsługi klienta danej instytucji.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl