Narzekasz na wysokie rachunki za prąd? Cena pójdzie w górę jeszcze bardziej
Po raz pierwszy w historii cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla przekroczyła 50 euro za tonę. To bardzo zła wiadomość dla portfeli Polaków – oznacza bowiem, że prędzej czy później nasze rachunki za prąd wzrosną jeszcze bardziej.
We wtorek za prawo do emisji do atmosfery tony CO2 po raz pierwszy w historii trzeba było zapłacić 50 euro. Choć cena ta szybko spadła do 49 euro, eksperci ostrzegają, że w tan sposób pękła ważna psychologiczna granica.
Dlaczego ceny prądu rosną?
Jak pisaliśmy w INNPoland, rządowe analizy wskazują na to, że już za cztery lata zapłacimy za prąd 256 zł więcej, a do 2030 r. jego ceny wzrosną nawet o 667 zł.Czemu zawdzięczamy tak drastyczne podwyżki? Przede wszystkim temu, że elektrownie zmuszone są do wykupowania praw do emisji dwutlenku węgla. Prawa do emisji to instrument, który ma skłonić do przejścia na odnawialne źródła energii właśnie takie państwa, jak Polska: z systemem energetycznym wciąż opartym w przeważającej mierze na węglu.
Według wicepremiera Jarosława Gowina wzrosty cen prądu nie są "wynikiem naturalnych procesów gospodarczych", ale efektem spekulacji cenami uprawnień do emisji. Aleksander Szpor, kierownik zespołu energii i klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważył jednak w rozmowie z INNPoland na to, że rząd powinien spodziewać się takiego obrotu spraw.
– Należy jednak zwrócić uwagę, że chociaż przekroczona została psychologiczna bariera związana z osiągnięciem przez uprawnienia rekordowej ceny, to jest to wzrost, który do pewnego stopnia był przewidywalny, szczególnie od czasu przyjęcia decyzji o wprowadzeniu MSR i przyjęciu zobowiązania UE do podniesienia celu redukcyjnego na 2030 r. – podkreślał Szpor.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl