Podatek od smartfonów ma pomóc artystom. Ujawniono, ile za niego zapłacimy
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu skierowało do konsultacji międzyresortowych i publicznych projekt Ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Określa on zasady dopłacania mało zarabiającym twórcom do składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Pieniądze na ten cel zostaną pozyskane z opłaty reprograficznej. A jeśli nie wystarczy - z budżetu państwa.
Zarobki artystów
O sprawie pisze “Dziennik Gazeta Prawna”. Jak wyjaśniają autorzy ustawy, system ubezpieczeń społecznych nie jest dostosowany do specyfiki pracy artystów i nieregularności ich zarobków.Pieniądze na składki dla artystów mają zostać pozyskane z opłaty reprograficznej od producentów i importerów urządzeń do kopiowania i odtwarzania muzyki, filmów, książek, artykułów, obrazów lub animacji."Dochody 60 proc. zawodowych artystów w Polsce kształtują się poniżej średniej, a 30 proc. poniżej minimalnej płacy krajowej. Tylko niecałe 7 proc. artystów można zaliczyć do osób względnie zamożnych. Ponad połowa twórców pracuje na umowy o dzieło, a 30 proc. bez żadnej umowy. Na umowę o pracę na czas nieokreślony może liczyć ok. 14 proc."
Na, specjalnie w tym celu tworzony, Fundusz Wsparcia Artystów Zawodowych ma trafić od 30 proc. do 49 proc. środków pobranych z opłaty. Resort kultury zakłada, że w przyszłym roku na konto funduszu zasili 300 mln złotych.
Opłata reprograficzna, potocznie nazywana "podatkiem od smartfonów” może sprawić, że ceny sprzętu elektronicznego pójdą w górę nawet o 600 zł.
Państwo dorzuci do atystów
Jak zauważyli autorzy projektu, mechanizm pobierania środków z opłaty reprograficznej nie gwarantuje jednak stabilności wpływów. W razie braku środków budżet państwa zagwarantuje ich uzupełnienie – kwotą do 100 mln zł rocznie.Ustawa zakłada, że dopłata przysługiwałaby artystom zawodowym, których przeciętny miesięczny dochód (ze wszystkich źródeł, nie tylko działalności artystycznej) był niższy niż 80 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym (w zeszłym roku wynosiło ono 5167,47 zł).
Dopłata ma wynosić od 20 proc. do 80 proc. obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, liczonych od podstawy ich wymiaru nie wyższej niż minimalne wynagrodzenie.