Koszty utrzymania mieszkania są rekordowe. A będzie tylko drożej
Ponad tysiąc złotych miesięcznie – tyle statystyczna rodzina wydaje już na utrzymanie i wyposażenie mieszkania. Przyczyn jest kilka – śmieci, prąd, ale też drożejące meble, usługi remontowe czy woda.
Firma podkreśla, że kalkulacje te dotyczą statystycznej polskiej rodziny. To oznacza, że w bardzo niewielkim stopniu uwzględniany jest we wspomnianej kwocie czynsz za najem mieszkań. Większość Polaków mieszka bowiem w nieruchomościach, których są właścicielami. Tylko 4-5 proc. osób to najemcy płacący czynsz na zasadach rynkowych.
Rosnące koszty to konsekwencja podwyżek cen prądu (o prawie 10 proc. więcej niż rok temu), opłat za wywóz śmieci (podwyżka o 28 proc.), drożeją też usługi związane z domem (naprawy, remonty, sprzątanie itd.), ale też meble, dostarczanie wody i usługi kanalizacyjne.
Niestety zapowiada się też, że w przyszłości czekają nas kolejne podwyżki, m.in. związane ze wzrostem cen energii elektrycznej.
Wielki popyt na mieszkania
Tegoroczna wiosna obudziła do życia nie tylko przyrodę, ale też kredytobiorców. W bankach notuje się ogromne zainteresowanie kredytami i co ciekawe – instytucje te ma potęgę udzielają tego typu pożyczek."Grono Polaków, którzy w ostatnim czasie odkładali na później aspiracje o własnej nieruchomości liczy dziesiątki tysięcy, a może i ponad sto tysięcy. Wszystko wskazuje na to, że obecnie ich obawy zostały oswojone, cierpliwość się skończyła lub po prostu zauważyli oni, że banki znowu otworzyły się na potrzeby kredytobiorców" – pisał w przesłanym do redakcji INNPoland.pl podsumowaniu Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Indeks popytu na kredyty liczony przez firmę jeszcze w grudniu 2020 r. przyjął wartość 100 punktów, podobną do benchmarku przyjętego w styczniu 2019 r. Od początku obecnego roku dynamicznie jednak wystrzelił i na przełomie marca i kwietnia zbliżył się do poziomu 200 punktów.