Skarbówka będzie ścigać za dawne podatki. Eksperci: to niezgodne z konstytucją

Mateusz Czerniak
Sejm uchwalił nowelizację kodeksu karnego i ustawy antykryzysowej, która sprawia, że karalność przestępstw, zarówno powszechnych, jak i skarbowych, ustanie później o co najmniej 14 miesięcy. Konkretny termin zależy od tego, kiedy zostanie zniesiony stan epidemii oraz stan zagrożenia epidemicznego.
Skarbówka będzie ścigać za dawne podatki. Fot. Sergiusz Pęczek / AG

Skarbówka będzie ścigać za zaległe podatki

Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, nowelizacja czeka już tylko na podpis prezydenta. Ma ona wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia i z mocą wsteczną – od 14 marca 2020 r., czyli od początku stanu zagrożenia epidemicznego. Dopiero pół roku po jego odwołaniu zostanie odwieszony bieg terminów przedawnienia.

Dziennik zapytał przedstawicieli rządu, czy rozwiązania z nowelizacji nie są sprzeczne z zasadą niedziałania prawa wstecz. Został odesłany do ministerstwa sprawiedliwości. Resort odpowiedział, “że konstytucja i prawo międzynarodowe nie chronią prawa do przedawnienia karalności przestępstw lub wykonania kary".


Eksperci mają jednak wątpliwości, czy uchwalone zmiany są zgodne z konstytucją.

– Czy ma to być usprawiedliwienie dla organów państwa, w tym organów podatkowych, które nie są w stanie „ukarać” wszystkich obywateli przed upływem obecnych terminów? Czy może jest to pierwszy krok do likwidacji instytucji przedawnienia, która ma z założenia wyznaczać ramy czasowe karalności czynów i chronić jednostki w sporze z organami państwa? – wskazuje w rozmowie z dziennikiem Marcin Zarzycki, adwokat, doradca podatkowy i partner zarządzający w LTCA.

– Uzależnianie terminu przedawnienia od długości trwania stanu epidemii oraz stanu zagrożenia epidemicznego budzi wątpliwości co do zgodności z konstytucyjną zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa – dodaje z kolei Przemysław Antas, radca prawny i partner w firmie doradczej Ontilo.

Ze Skarbówką da się wygrać

Walka ze Skarbówką to często starcie Dawida z Goliatem. Ale tak jak w przypowieści, w rzeczywistości Dawid także może wygrać. W lutym bieżącego roku sąd stanął po stronie jednoosobowej firmy ze śląska, której zlecono duży remont za 2,5 miliona złotych.

Skarbówka uznała, że ma do czynienia z karuzelą podatkową. Przedsiębiorca nie miał ani ludzi, ani narzędzi. Bronił się jednak tym, że prace budowlane wykonał. W starciu z machiną państwową podatnik musi być zawsze wysłuchany - podkreśla NSA w uzasadnieniu wyroku.

W swoim orzeczeniu NSA podkreślił, że w trakcie kontroli skarbowej podatnik nie miał szans na skuteczną obronę, a jego wnioski dowodowe nie były przez kontrolerów uwzględniane. Zatem nawet jeśli była to karuzela podatkowa, to przedsiębiorca miał prawo się bronić, a tego mu odmówiono. Zdaniem sędziów, w starciu z machiną państwową podatnik, jako słabsza strona, musi być zawsze wysłuchany.