Polska firma rozpocznie światową rewolucję. Nikt wcześniej nie produkował czegoś takiego

Mateusz Czerniak
We Wrocławiu polska firma Saule Technologies otworzyła pierwszą na świecie fabrykę ogniw słonecznych na bazie perowskitu. Mogą one zrewolucjonizować wykorzystanie energetyki solarnej.
Ogniwa perowskitowe mogą być rewolucją. Saule Technologies
Czemu panele, które będą produkowane w Polsce, są tak innowacyjne? Jak pisze portal tvn24.pl, założycielka firmy i dyrektorka ds. technologii Olga Malinkiewicz, wyjaśniła, że technologia ta, w odróżnieniu od paneli krzemowych, pozwala na budowanie produktów bardziej elastycznych, cienkich i lekkich.

– To są ogniwa słoneczne. Czerpią prąd z energii słonecznej, ale nie tylko, bo również może to być sztuczne oświetlenie i przetwarzają go na elektryczność – stwierdziła Malinkiewicz.

Siłą tych paneli jest to, że można je stosować w miejscach, w których fotowoltaiki nie można było wcześniej zastosować. Produkty polskiej firmy będzie można umieścić w małych urządzeniach elektronicznych, w których będą pełnić dodatkowe źródło zasilania. Będą mogły się też znaleźć na elewacjach budynków i magazynach, na których ciężkich paneli nie można było umiejscowić.


– Sercem naszej technologii jest stacja druku atramentowego InkJet. Najważniejsza warstwa to warstwa perowskitowa, a perowskit jest kryształem. To nie jest trywialne zadania wydrukować coś, co po nadruku i odparowaniu rozpuszczalników przyjmie formę krystaliczną – cytuje Malinkiewicz portal bankier.pl.

Pożary fotowoltaiki

Jak pisaliśmy w INNPoland, fotowoltaika w ciągu ostatnich lat stała się w Polsce bardzo popularna. Coraz więcej osób wietrzy w tym interes, a to sprawia, że zajmują się tym nowicjusze, którzy nie do końca wiedzą, z jak wymagającą technologią mają do czynienia. A to skutkuje czasem nawet pożarami budynków, na których zainstalowane są panele.

– Sytuacji polskiej bardziej odpowiada rynek włoski. Wiadomo, że podejście mentalne do przepisów mamy dość podobne. Rozwój fotowoltaiki we Włoszech w roku 2010-2013 był napędzany głównie dotacjami. To jest bardzo analogiczna sytuacja do tego, co się dzieje w Polsce od połowy 2019 roku – mówił nam dr inż. Janusz Teneta, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki

Jak stwierdził ekspert, w Polsce mamy pół miliona instalacji fotowoltaicznych, gdzie ok. 80 proc. to są mikroinstalacje prosumenckie, czyli nie duże farmy, a bardzo duża liczba małych instalacji. Na rynku włoskim po takim skoku i przyroście mocy w roku 2010-2011 był zauważalny wzrost liczby pożarów. W roku 2012 doszło tam do ponad 700 incydentów pożarowych z udziałem fotowoltaiki.

Przyczynami powstawania pożaru są przede wszystkim brak odpowiedniej wiedzy i doświadczenia u instalatorów, oraz niewłaściwy nadzór nad budową instalacji fotowoltaicznych.