Pensje budżetówki znów zamrożone. A my się dziwimy jakości obsługi w urzędach
W planach budżetowych na 2022 r. zostali pominięci... pracownicy budżetówki. Rząd zdecydował się na zamrożenie pensji w tym sektorze, mimo że jednocześnie założył wzrost płac w przedsiębiorstwach. Eksperci uważają, że bezpośrednio wpłynie to na jakość obsługi "przy okienku".
Rząd zamroził pensje w budżetówce
Rząd proponuje, by średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2022 r. wynosił 100 proc. w ujęciu nominalnym. Oznacza to brak automatycznej waloryzacji płac jednym wskaźnikiem dla około 565 tys. pracowników budżetówki – pisze "Rzeczpospolita".Jest to oczywiście sposób na oszczędności w państwowej kasie. Rząd ignoruje też inflację, która sięgnęła już 4,8 proc.
Braku zapisu w budżecie nie oznacza, że płace pracowników budżetówki staną jak wryte. Poszczególne jednostki mogą sobie pozwolić na podwyżki, choć wtedy decyduje o tym nie ustawa, ale kierownik w ramach przewidzianej puli. A pieniędzy nie starczy dla wszystkich.
– Brak systemowych podwyżek oraz selektywne i wybiórcze podnoszenie płac wybranych pracowników oznaczają, że ludzie zdolniejsi odchodzą z administracji publicznej najczęściej do sektora prywatnego. Zmniejsza to szansę na dobrej jakości usługi publiczne – komentuje Witold Michałek z Business Centre Club.
Związkowcy przeciwko zamrożeniu pensji urzędników
– Jesteśmy tą zapowiedzią głęboko zaniepokojeni, bo oznacza to brak podwyżek w przyszłym roku – komentuje Maria Kochańska, wiceprzewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych.Przedstawicielka związkowców przypomniała też, że rząd nie zrealizował uchwały modernizacyjnej dla Krajowej Administracji Skarbowej, przyjęta przez Radę Ministrów w 2019 r. W niej także były przewidziane podwyżki dla pracowników budżetówki, których nie widać po dziś dzień.
Negatywną opinie dla projektu najpewniej zgłosi też podczas negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego Związek Zawodowy Pracowników ZUS.
– Pracownicy administracji publicznej obarczani się coraz większą liczbą obowiązków, a niekoniecznie idzie za tym systemowy wzrost wynagrodzeń – wskazywała Beata Wójcik, przewodnicząca ZZP ZUS.
Czytaj także: NBP ratuje budżet państwa. Kwota przelewu jest rekordowa
Jak przekonuje Wójcik, w 2020 r. ZUS musiał przyjąć na siebie wiele nowych obowiązków, m.in. związanych z obsługą przedsiębiorców wnioskujących o przyznanie środków z tarczy antykryzysowej Covid-19. Wkrótce Zakład ma zaś przejąć obsługę programu 500 plus i ubezpieczeń zdrowotnych dla bezrobotnych, co jeszcze bardziej obciąży urzędników.
Ustawa budżetowa na 2022 r.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd oficjalnie przyjął we wtorek założenia dla budżetu państwa na 2022 r."Rada Ministrów przyjęła dokument „Założenia projektu budżetu państwa na rok 2022”, przedłożony przez ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej" – czytamy w oficjalnym wpisie na stronie gov.pl.
Projekt budżetu na 2022 r. ma być według rządu "nakierowany na możliwe szybką odbudowę potencjału gospodarczego kraju" po pandemii Covid-19. Polityka gospodarcza Polski będzie też jednak zgodna z obowiązującymi nas wytycznych instytucji Unii Europejskiej oraz krajowych przepisów fiskalnych.
"Ze względu na prace legislacyjne nad projektami Polskiego Ładu przedstawiona prognoza nie uwzględnia pozytywnych skutków tych projektów dla wzrostu gospodarczego" – poinformował rząd.
Według wyliczeń władz państwa dynamicznie wzrastać ma PKB, konsumpcja czy wynagrodzenia Polaków. Pełną listę znajdziecie w poniższym artykule.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl