Z pracy można odejść z klasą. Tych słów lepiej unikaj, by potem nie żałować
Zmiana pracy czeka nas w życiu nie raz i nie dwa – to naturalny element rozwoju zawodowego. Rzucić wypowiedzeniem potrafi każdy, ale prawdziwa sztuka to odejście w ten sposób, by nie spalić mostów i zachować ważne kontakty biznesowe. Ekspertka radzi, jakich słów użyć, by potem nie żałować.
Jak rozmawiać z szefem o odejściu z pracy?
– Kiedy postanowisz ogłosić swoją decyzję o odejściu z pracy, pamiętaj, aby zrobić to w sposób profesjonalny, bezosobowy i wolny od emocji – wskazuje Lynn Taylor, ekspertka w dziedzinie pracy i kariery.Autorka książki "Tame Your Terrible Office Tyrant: How to Manage Childish Boss Behavior and Thrive in Your Job" w rozmowie z amerykańskim Business Insiderem wskazuje, jak najlepiej podejść do trudnej rozmowy o zwolnieniu się z pracy. Daje też dużo dobrych rad, a nawet parę gotowych formułek.
Taylor wskazuje, że rozmowa z szefem powinna odbyć się w formacie jeden na jeden – na żywo lub przez komunikator. Należy unikać zwalniania się przez e-mail czy przez czat. Tam możemy co najwyżej ustalić termin spotkania.
"Czy możemy omówić projekty, którymi się zajmowałem? Jest kilka zagadnień, o których chciałbym porozmawiać. Kiedy możemy umówić się na spotkanie?" – może brzmieć treść takiej wiadomości.
Jak zwolnić się z klasą
Jak rozpocząć tak trudną konwersację? Taylor przekonuje, by zacząć prosto i bez ogródek, np. "Miałbyś chwilę dla mnie? Chciałem porozmawiać o mojej pozycji w firmie, dlatego proszę o poświęcenie mi kilku minut". Autorka radzi, by potem postępować według poniższego schematu:- Zacznij od podziękowań: za szkolenia, za pracę ze wspaniałymi ludźmi oraz za wszystko, za co możesz być wdzięczny;
- Przekaż, że udało ci się znaleźć posadę, która idealnie pasuje do rozwoju twojej kariery. Dodaj, że chociaż praca z dotychczasowym zespołem sprawiała ci przyjemność, to postanawiasz iść dalej;
- Jeszcze raz podziękuj swojemu szefowi za to, ile nauczyłeś się u jego boku i jak ważne dla ciebie było jego doświadczenie;
- Możesz dodać, że twoja dotychczasowa praca będzie dla kogoś świetną ofertą i że będziesz miał oczy szeroko otwarte w poszukiwaniu potencjalnych kandydatów na twoje miejsce;
- Szef może zapytać, czy będzie mógł w przyszłości może zwrócić się do ciebie z pytaniem. Zgódź się, ale maksymalnie na kilka tygodni. Nie chcesz być wiecznie "pod telefonem".
– Unikaj osobistego podchodzenia do kwestii rezygnacji (nawet jeśli to szef jest jej głównym powodem) i wystrzegaj się emocji. Nie pal za sobą mostów - przestrzega ekspertka.
Trzeba też uważać na tzw. oferty przebijające. Jeśli zdecydujesz się zostać i przyjąć np. zaproponowaną ci podwyżkę czy awans, może to zaszkodzić twojej reputacji. Szef może ci już więcej nie zaufać, bo dostaniesz łatkę osoby, która rozgląda się za lepszym stanowiskiem.
– Warto wtedy pamiętać, jaki jest główny powód twojej rezygnacji. Trzymaj się raz podjętej decyzji – radzi Taylor.
Czego nie mówić na rozmowie z szefem?
W INNPoland.pl pisaliśmy niedawno o tym , czego nie należy robić, gdy szef woła nas na dywanik.Komunikacja w pracy to jedna z najważniejszych kwestii niezbędnych do osiągnięcia efektywnej kooperacji. Zarówno szefowie, jak i pracownicy powinni wiedzieć jak ze sobą rozmawiać, żeby dojść do porozumienia.
“Mam stu chętnych na pana miejsce”, „Masz pan robić, a nie myśleć, za to panu płacę”, „Pan tutaj nie decyduje” - to przykłady zdań, których szef w żadnym wypadku nie powinien kierować do pracownika, gdyż nie poprawią one sytuacji żadnego z nich.
Trzeba jednak pamiętać, że komunikacja w pracy działa w obie strony. Managerowie i eksperci ds. kariery wskazali sześć zdań, których nigdy nie powinno się używać podczas rozmowy z szefem.
"Zawsze robiliśmy to w ten sposób", nie oznacza, że tak ma być do końca świata. Jim Whitehurst, prezes firmy informatycznej Red Hat uważa, że te słowa nie idą w parze z podstawowymi wartościami jego przedsiębiorstwa, do których zalicza się odpowiedzialność, przejrzystość i wspólnota.
"Co mam zrobić?" może zaś zabrzmieć, jakbyśmy byli niekompetentni. Paul McDonald, dyrektor wykonawczy w agencji rekrutacyjnej Robert Half, uważa, że lepiej jest przedstawić swoje stanowisko i potencjalne rozwiązania danej sytuacji oraz zapytać o zdanie szefa, zamiast sprawiać wrażenie osoby, która nie wie, w co ręce włożyć.
Pozostałe cztery frazy, których należy unikać jak ognia, znajdziecie w artykule poniżej.
Czytaj także: Szef woła na dywanik? Tego pod żadnym pozorem mu nie mów
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl