Zapowiada się kolejny lockdown. Rząd już szykuje pieniądze na czwartą falę

Marcin Długosz
Według wiceminister rozwoju Olgi Semeniuk pandemia przyspieszyła cyfryzację polskich firm o ok. 10 lat – i w tym właśnie rząd upatruje szansy na ochronę polskiego biznesu w razie nadejścia kolejnej fali COVID-19. Fundusze są już gotowe.
Rząd chce, aby przed gospodarczymi skutkami kolejnej fali epidemii polskie firmy obroniła cyfryzacja. Unsplash.com

Pieniądze na czwartą falę

– Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową o ok. 10 lat, zadaniem rządu jest dostosowanie małych i średnich firm do tego, by mogły nadrabiać zaległości w przenoszeniu swojego biznesu do internetu – stwierdziła Olga Semeniuk na Samorządowym Kongresie Gospodarczym w Lublinie.

Jak podaje serwis money.pl, rząd opracował strategię rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw, która zakłada wsparcie finansowe z budżetu państwa przez 10 lat. To właśnie obecność w internecie ma uchronić przedsiębiorców przed negatywnymi skutkami kolejnych fal epidemii i ewentualnych lockdownów.
Czytaj także: Górali nie obchodzi, czy zarażą turystów. Nie wierzą w wirusa i się nie szczepią
– W tym roku przeznaczymy środki w ramach małych grantów dla przedsiębiorców na rozwój cyfryzacyjny, zakup sprzętu, szkolenia z zakresu e-commerce – powiedziała wiceminister rozwoju.

Minister zdrowia o czwartej fali

Tymczasem, jak pisał serwis naTemat.pl, wariant Delta koronawirusa rozprzestrzenia się na świecie i dotarł również do Polski. Minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził, że jest to jeden z czynników, dla których pojawienie się czwartej fali pandemii jest możliwe już w sierpniu.


– Teraz mamy apogeum zakażenia w Wielkiej Brytanii. U nas ewentualność pojawienia się tej czwartej fali to jest prawdopodobnie druga połowa sierpnia – powiedział minister zdrowia w wywiadzie dla Radia Plus.

Mutacja określana jest również jako B.1.617.2, po raz pierwszy został wykryty w październiku 2020 r. w Indiach. Tam cały czas sytuacja epidemiczna jest dramatyczna. Delta od początku nazywana jest też bardziej potocznie "mutacją indyjską".

W maju Światowa Organizacja Zdrowia zaliczyła wariant Delta do "niepokojących mutacji". Wśród nich są już znane wcześniej Alfa (B.1.1.7), Beta (B.1.351) i Gamma (P.1). Jak podaje BBC, jest już także odmiana Delta Plus, uważana za bardziej zakaźną niż dotychczas znane mutacje.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl