Polski nieurodzaj wyprzedaży. Nie trzeba było obniżać cen, klienci przyszli i tak

Aleksandra Jaworska
Wyprzedaże są w tym roku mogły rozczarować. Mimo zachęt na plakatach, zniżki do minus 50%, a nawet 70% okazują się fikcją. W ubiegłym roku, w zamian za jakość oferowanych towarów, sieciom zależało głównie na wycofaniu pieniędzy ze stanów magazynowych.
Nadszedł czas To czas wyższych cen ubrań i gorszej jakości. Fot. 123RF/TEA
Patrząc na to, co dzieje się w centrach handlowych, można dowiedzieć się o tym, czego nam brakowało przez ostatnie miesiące lockdownu. Segment moda i akcesoria, który odpowiada za połowę najemców w centrach miał według PRCH obroty w maju 2021 r. porównywalne do tych z maja 2019 r. Niską sprzedaż zaliczyła jedynie rozrywka i kawiarnie i fast foody.

Klienci w centrach handlowych

O wzroście w sprzedaży detalicznej w tym segmencie mówi też GUS. W maju „spośród prezentowanych grup wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem' zaobserwowano również w grupach: tekstylia, odzież, obuwie (o 46,1 proc.)".
Polski klient przyzwyczajony jest, jeśli chodzi o ubrania, obuwie i dodatki, do niskich cen – przez lata wszystko drożało, a ubrania taniały. Cen po ponownym otwarciu galerii handlowych nie trzeba było jednak drastycznie obniżać, bo klienci przyszli i tak.


Sieci odzieżowe mają jedynie zagadkę, jak przy rosnących kosztach nie odstraszyć klienta? Już majstruje się przy materiale. Czyli tworzone są linie eko, ale nie ekologiczne, tylko ekonomiczne. Mniej bawełny, więcej poliestru.

Polacy tworzą odzież, która istnieje tylko w sieci

Na eksperymenty z odzieżą wpadli również Polacy, którzy zajęli się cyfrową modą. Mowa o polskim Nueno, za którego sukcesem stoją Małgorzata Kudła i Adrian Hołota. Taka odzież ma ogromny potencjał, by w przyszłości rozwiązać odwieczny problem braku wyprasowanej koszuli podczas wideokonferencji. Będzie można jej również używać jak filtrów na Instagramie.
Czytaj także: Ogromny kot w 3D łasi się do przechodniów z reklamy. Zajął znany billboard w Tokio [WIDEO]