Zapytali premiera, ile kosztuje chleb. Nie uwierzycie, co odpowiedział
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu dziennikarze rozmawiali z szefem rządu o ewentualnej rekonstrukcji jego gabinetu, relacjach z Unią Europejską czy sytuacji gospodarczej. Padło też bardziej przyziemne pytanie, na które premier Morawiecki wprost nie odpowiedział.
Premier zapytany o cenę chleba
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu padło w kierunku premiera z pozoru łatwe pytanie. "Ile kosztuje zwykły bochenek chleba w sklepie?" – zapytał premiera Mateusza Morawieckiego dziennikarz "Faktu". Dyplomatyczna odpowiedź szefa rządu trwała ok. 1,5 minuty.Mimo konkretnego pytania, odpowiedź wprost nie padła. Mateusz Morawiecki w odpowiedzi powiedział natomiast o rolnikach, cenach pszenicy i rzepaku, afrykańskim pomorze świń i emerytach. – Staram się od czasu do czasu robić zakupy, żeby właśnie w sklepie spożywczym zobaczyć, jakie są ceny. Porównuję je do cen w skupie – oświadczył dziennikarzowi premier.
Lwią część wypowiedzi poświecił Polskiego Ładowi, operując jedynie ogólnikami. O cenie chleba wiedzą z kolei wszyscy, którzy codziennie kupują świeży bochenek. W ostatnim czasie chleb niestety drożeje, a w najbliższych miesiącach ta tendencja ma się utrzymać.
Szykują się podwyżki cen makaronu, mąki i chleba
Jak ostrzegaliśmy w INNPoland, lepiej nie przywiązywać się do cen mąki i chleba, które widzimy na sklepowych półkach. Jak zaznaczają eksperci, przy obecnych notowaniach pszenicy powinny pójść już w górę o nawet 15 proc.Ceny zboża rosną w zastraszającym tempie, a przoduje w tym pszenica, która kosztuje dziś o 30 procent więcej niż w ubiegłym roku. Na przełomie sierpnia i września za jej tonę z dostawą do portu trzeba było zapłacić 1170 zł, co stanowi historyczny rekord – czytamy w next.gazeta.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl