Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok. Oto co postanowił

Katarzyna Florencka
Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2022 rok. Zakłada ona m.in. deficyt na poziomie 30,9 mld zł oraz wyhamowanie inflacji do 3,3 proc.
Rząd Mateusza Morawieckiego zakłada w 2021 r. deficyt budżetowy na poziomie 30 mld zł. (fot. k_kapica_afk/Polska Press/East News)

Budżet Polski 2022

Przedstawione założenia różnią się nieco od pierwotnych planów budżetowych, ogłoszonych pod koniec sierpnia. Wówczas planowano deficyt budżetowy na poziomie 30 mld zł, teraz ten plan zmodyfikowano.
– Prognozujemy, że w przyszłym roku dochody będą na poziomie ok. 481,4 mld zł, a wydatki nie przekroczą 512,4 mld zł. Więc maksymalny deficyt to 30,9 mld zł. To jest deficyt, który będzie finansował kolejne inwestycje, ponieważ finanse publiczne są zdrowe i możemy sobie pozwolić, żeby inwestować dalej – powiedział minister finansów Tadeusz Kościński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.


Deficyt sektora finansów publicznych ma w 2022 roku wynieść 2,8 proc. PKB. Z kolei dług publiczny wzrośnie do 56,6 proc. PKB – wcześniej zakładano, że będzie to 55,5 proc. Samo PKB Polski ma w przyszłym roku wzrosnąć o 4,6 proc.

Co ciekawe, w założeniach rządu inflacja ma wyhamować do średniego poziomu 3,3 proc. w skali całego roku – podczas gdy aktualne prognozy wskazują, że tegoroczna średnia przekroczy 4 proc.

Rekordowa podwyżka ZUS w 2022 roku

Jak pisaliśmy już w INNPoland, w założeniach budżetowych na 2022 rok znalazła się prognoza wzrostu przeciętnego wynagrodzenia do 5922 zł. Z hukiem uderzy to jednak w przedsiębiorców, którzy muszą się zmierzyć z najwyższą w historii podwyżką składek na ZUS.

Wysokość składek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na 2022 rok zależy od przeciętnego wynagrodzenia, a te w projekcie przyszłorocznego budżetu wzrosło po raz kolejny. Wpływa to na wszystkie składki: emerytalną, rentową, chorobową, wypadkową i na te związane z Funduszem Pracy i Funduszem Solidarnościowym.

Zgodnie z wyliczeniami Federacji Przedsiębiorców Polskich oznacza to wzrost składek z działalności do 1617,91 zł, czyli o 160,42 zł miesięcznie więcej niż obecnie – podawała "Rzeczpospolita", powołując się na opinie ekspertów FPP.

Według prawa faktyczną prognozę wysokości średniej krajowej ogłasza rozporządzeniem minister rodziny i polityki społecznej. Wiadomo jednak, iż rząd i poszczególne resorty ściśle współpracują ze sobą w sprawach budżetu. Zaskoczeniem byłaby więc kwota różna od tej, na jaką liczy premier Mateusz Morawiecki i Ministerstwo Finansów.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl