Nowe podatki dla właścicieli mieszkań? Resort finansów musiał zająć stanowisko

Redakcja INNPoland
MInisterstwo Finansów odniosło się do informacji o planach wprowadzenia w Polsce podatku od drugiej i kolejnej nieruchomości. Temat powrócił do przestrzeni medialnej po interwencji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Resort zapewnił, że nie zamierza wprowadzić podatku katastralnego.
Ministerstwo Finansów skomentowało doniesienia o możliwości wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Resort finansów o podatku katastralnym

"Rząd nie planuje wprowadzenia podatku katastralnego. Informacje, które pojawiają się w przestrzeni medialnej są nieprawdziwe" – poinformowało w środę wieczorem na Twitterze Ministerstwo Finansów. Resort odniósł się w ten sposób do publikacji po wywiadzie wiceministra rozwoju Piotra Uścińskiego dla radia RMF FM. Wiceminister zapowiedział, że rząd zamierza walczyć ze spekulacjami na polskim rynku nieruchomości, przy czym rozważany jest podatek od pustostanów oraz podatek od zysku ze spekulacji. Na pytanie, czy możliwe jest także wprowadzenie podatku katastralnego, Uściński odparł, że "Nie mamy na razie takich ustaleń".


"Z naszych informacji wynika, że ten mechanizm jest brany pod uwagę, nie wiadomo jednak, od którego posiadanego mieszkania. Oznaczałoby to, że np. od trzeciego mieszkania pobierany byłby nie podatek od nieruchomości, a właśnie podatek katastralny, uzależniony wprost od wartości nieruchomości" – pisało wówczas RMF FM.

ZPP o podatku katastralnym

Na te informacji zareagował Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak podkreśliła organizacja, podatek katastralny od drugiego bądź trzeciego mieszkania miałby uderzyć w klasę średnią, a także w tych, którzy "z przyczyn życiowych (np. spadek) weszli w posiadanie więcej niż jednego mieszkania". ZPP krytycznie odniosło się również do pozostałych rozwiązań.

"Zapowiedzi Ministerstwa nie dążą zatem do likwidacji niesprawiedliwości, która mogłaby wystąpić, gdyby inwestowanie w nieruchomości wiązało się z brakiem podatków, albo tak zwanym 'psuciem rynku'. Ich celem jest raczej poszukiwanie kolejnych źródeł wpływów do budżetu. W praktyce może się jednak okazać, że nie tylko nie przyniosą one zamierzonych skutków, ale spowodują ucieczkę kapitału za granicę" – napisała organizacja.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl