Tarcza antyinflacyjna nie zadziała tak, jak chce tego premier? Ekspert: może pogłębić inflację
To, co dzieje się w gospodarce to owoce zaniedbań ostatnich kilku lat - uważa ekonomista prof. Witold Orłowski. Jak przekonuje, szykowana przez rząd tarcza inflacyjna nie tylko nie pomoże, a może wręcz zaszkodzić na zaistniałą sytuację. Jak przekonuje, "dosypywanie ludziom pieniędzy" nie pomoże na wzrost cen.
Tarcza antyinflacyjna
Tarcza antyinflacyjna ma zawierać "obniżkę akcyzy na nośniki energii". Jak tłumaczył premier Mateusz Morawiecki, to właśnie przez wzrost cen nośników energii inflacja staje się tak problematyczna także w przypadku innych produktów. Jak dodał, w "ogromnej większości krajów Europy" inflacja osiąga rekordy niewidziane od 20 albo 30 lat.Czytaj także: Wiemy, kiedy wejdzie w życie tarcza antyinflacyjna. Morawiecki zdradził, co się w niej znajdzie
Tarcza ma częściowo zamortyzować wzrost cen ciepła, gazu, paliw czy żywności. W pierwszej kolejności pomoc mają otrzymać szczególnie wrażliwe grupy - gospodarstwa o niskich i średnich dochodach. Na niektórych rozwiązaniach mają również skorzystać "wszyscy Polacy".Wśród mechanizmów wymienia się m.in. bon energetyczny na prąd. Jego kwota ma być zależna od wielkości gospodarstwa domowego i wypłacana co miesiąc Pomoc w łącznej wysokości 3 mld złotych ma otrzymać nawet 2 mln gospodarstw domowych.
Ocena ekonomisty
Jak mówi w Business Insider Polska ekonomista PwC prof. Witold Orłowski, działania rządu to “prosty przepis na sprzyjanie inflacji i dalszy jej wzrost”.Ekonomista przekonuje jednocześnie, że to rząd doprowadził do dzisiejszej sytuacji. Chodzi m.in. o przyspieszone podnoszenie płacy minimalnej oraz tzw. polityka wielkich deficytów. – To rząd de facto doprowadził do dzisiejszej sytuacji. A już na pewno jej bardzo pomógł – twierdzi rozmówca BI.
– Na pewno nie pomogły też wieloletnie zaniedbania w polityce energetycznej. Gdyby zamiast prawie 2 mld zł na blok w Ostrołęce zbudować kilka czystych elektrowni, to wzrost cen energii byłby dziś prawdopodobnie nieco niższy – podsumowuje ekonomista.Tak się kończy wieloletnie stymulowanie konsumpcji przy ignorowaniu inwestycji. Dziś mamy tego skutki, zupełnie abstrahując od zasadności poszczególnych programów społecznych rządu PiS.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl