Karkołomny patent na zmniejszenie podatku. Polski Ład zachęca do ukrywania dochodów

Natalia Gorzelnik
Jak zwracają uwagę eksperci, Polski Ład może zachęcać do ukrywania dochodów. Wystarczy od października 2022 r. do końca marca 2023 r. wystąpić z wnioskiem o abolicję, by zapłacić zaledwie 8 proc. podatku i mieć czystą kartę.
Pomysł abolicji budził wątpliwości już na etapie prac parlamentarnych. Fot: AA/ABACA/Abaca/East News

Abolicja

– W ten sposób ustawodawca poniekąd sam zachęca do ukrywania zarobków – mówi w środowym wydaniu “Dziennika Gazety Prawnej” radca prawny w ENODO Advisors Andrzej Wapowski. Dziennik przypomina, że przepisy o abolicji znalazły się w Polskim Ładzie, czyli nowelizacji ustaw podatkowych uchwalonej przez Sejm 29 października 2021 r.

Co prawda w przypadku abolicji trzeba będzie jeszcze uiścić 1 proc. ukrywanych zarobków od samego wniosku, ale nie więcej niż 30 tys. zł. Zwolnienie obejmie nie tylko dotychczasowe dochody, czyli te sprzed 2022 r., ale również dochody uzyskane do dnia złożenia wniosku, czyli do 31 marca 2023 r.


DGP powołuje się na ekspertów, którzy porównują rozwiązanie do sytuacji, w której “złodziej i morderca nie obawiają się konsekwencji swoich czynów, bo wiedzą, że jeżeli nie zostaną przez kilka najbliższych miesięcy złapani, to potem obejmie ich abolicja”.

Jest haczyk

Zdaniem Damian Kłosowicz, prawnika w kancelarii Staniek & Partners, w przypadku abolicji nie ma mowy o żadnej uznaniowości. – Przy tak skonstruowanych przepisach niektórzy podatnicy mogą więc próbować skorzystać z otwierającej się furtki – przekonuje.

Jak zwraca uwagę, tacy przedsiębiorcy znajdą się dzięki zapisowi w lepszej sytuacji niż ci, którzy działają uczciwie.

“Kombinujący” muszą jednak liczyć się z ryzykiem. Jeżeli fiskus w ciągu roku przyłapie podatnika na ukrywaniu dochodów, będzie on musiał zapłacić podatek według standardowej stawki oraz odsetki za zwłokę. Należy też liczyć się z odpowiedzialnością na podstawie kodeksu karnego skarbowego.

Nie ma tu natomiast zastosowania sankcyjna stawka 75 proc. PIT, bo ta odnosi się tylko do przedawnionych zobowiązań podatkowych - podaje dziennik

Premiowanie nieuczciwych

Pomysł abolicji budził wątpliwości już na etapie prac legislacyjnych. Rozwiązanie kwestionował m.in. prezydent Andrzej Duda. Pojawiły się wątpliwości czy proponowane rozwiązanie jest zgodne z Konstytucją. W 2002 roku podobna inicjatywa abolicyjna została zgłoszona to Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

TK uznał ją za niezgodną z ustawą zasadniczą, bo doprowadziłaby do "uprzywilejowania nieuczciwych podatników w zestawieniu z tymi, którzy we właściwym czasie wywiązywali się z zobowiązań".
Czytaj także: W Polskim Ładzie pojawią się kolejne zmiany? Prezydent się buntuje
Abolicja przewidziana jest dla podatników PIT, CIT oraz rozliczających się na podstawie ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, czyli opłacających ryczałt ewidencjonowany lub kartę podatkową.