"Imperatora Kaczafiego". Tak internauci zdołali strollować Google Maps

Natalia Gorzelnik

09 grudnia 2021, 13:16

Dość mocno musieli zdziwić się mieszkańcy Olkusza, do tej pory mieszkający przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Okazało się, że na Google Maps ich adres został przemianowany na... "Imperatora Kaczafiego". Podobne akcje ze zmianami nazw ulic miały miejsce w kilku innych miejscowościach Polski.

Nowe nazwy widniały w Mapach Google przez kilka godzin. • Fot: Witold Rozbicki/EastNews

Zmiany nazw ulic w Google Maps

Ulice "Imperatora Kaczafiego" zaczęły wyrastać w Polskich miastach jak grzyby po deszczu. Nowego patrona zyskała ulica Kazimierza Wielkiego w Olkuszu, ale też Adama Mickiewicza w Sokółce i ulica Chopina w Wadowicach. Nowe nazwy widniały w Mapach Google przez kilka godzin. W związku z tym, że nie zgadzały się jednak ze stanem faktycznym, zostały wycofane przez usługę. Co ciekawe, patron "Kaczafi" zaczął pojawiać się również w innych miejscach. Jak donosi portal instalki.pl, zamknięty kościół ewangelicki w Pogódkach (woj. pomorskie) miał zmienić nazwę na "Świątynia Imperatora Kaczafiego".

Źródło: support.google.com/

Jarosław Kaczyński stał się patronem jednego z miejskich parków w Lęborku (woj. pomorskie) i jednej z ulic w Rybniku (woj. śląskie).

Skąd się wziął "Imperator Kaczafi"?

Określenie "Kaczafi" zyskało popularność po materiale opublikowanym w 2012 roku w "Uważam Rze". W miesięczniku napisano, że politycy mają tak nieoficjalnie nazywać Jarosława Kaczyńskiego.

Do sprawy odnosił się wówczas w TOK FM poseł PIS Joachim Brudziński. – Nikt w PiS ani nieoficjalnie ani w sposób złośliwy nie nazywa Jarosława Kaczyńskiego Kaczafim – zaprzeczał.

Jak zmienić nazwę ulicy w Google Maps?

Jak się okazuje, wcale nie jest to trudne i może zrobić to każdy. Wystarczy otworzyć Mapy Google, wyszukać dowolne miejsce lub wybrać je na mapie, kliknąć Zaproponuj zmianę, a potem Zmień nazwę lub inne informacje.

Takie zmiany są - zgodnie z zapewnieniami Googla - zawsze weryfikowane. W przypadku "Imperatora Kaczafiego" coś jednak musiało pójść nie tak. To z resztą nie pierwszy raz, gdy internauci żartują sobie z algorytmów Google.

Jak przypomina komputerswiat.pl, dwa lata temu zadrwili z warszawskich drogowców, którzy przez dwa miesiące nie mogli ustalić, kto załata dziurę w jezdni przy ul. Szaserów. Dziura na mapach Google pojawiła się jako atrakcja turystyczna.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl

Zobacz także :